

Jacob Elordi to 26-letni aktor, który zdobył popularność dzięki takim produkcjom jak Euforia czy The Kissing Booth. Te role jednocześnie zaszufladkowały go jako wielbiciela nastolatek stworzonego do występów w niewymagających produkcjach, od czego sam aktor próbuje odejść. Dowodem tego jest jego udział w Priscilli, najnowszej produkcji Sofii Coppoli, w której to wcieli się w rolę ikonicznego króla rozrywki, Elvisa Presleya.
Jeszcze przed zaangażowaniem Davida Corensweta do roli nowego Supermana w DCU Jamesa Gunna, wielu fanów miało nadzieję ujrzeć właśnie gwiazdę Euforii jako tę postać. Jak wyznał sam aktor w najnowszym wywiadzie: propozycja faktycznie padła, lecz nie był nią zainteresowany.
Jacob Elordi w roli Supermana?
W wywiadzie dla GQ wspomniał o swoim wielkim szacunku w czasie dorastania dla takich postaci w branży filmowej jak Christian Bale czy Heath Ledger, nawiązując tutaj do Mrocznego Rycerza w reżyserii Christophera Nolana. Zapytany o to czy widziałby siebie w filmie na bazie komiksu, odpowiedział:
Po tym Elordi dodał, że nie jest to żaden przytyk w kierunku aktorów, którzy decydują się na udział w takich produkcjach. Następnie zapytano go o to czy pojawiła się rola, która była dla niego zbyt mroczna. W odpowiedzi wskazał on na... Supermana:
Chociaż aktor nie wskazał bezpośrednio na żadną konkretną adaptację tej postaci, tak można dojść do wniosku, że przedstawienie Człowieka ze Stali przez Zacka Snydera mogło w jego podświadomości stworzyć właśnie taki obraz Kryptończyka.
Źródło: gq-magazine.co.uk

