Jak pokochałam gangstera - żona Nikosia krytykuje film. Nazywa go bluźnierstwem
Jak pokochałam gangstera to film inspirowany prawdziwą historią Nikodema Skotarczaka. Czy był on autoryzowany przez rodzinę nie żyjącego już Nikodema?
Jak pokochałam gangstera to film inspirowany prawdziwą historią Nikodema Skotarczaka. Czy był on autoryzowany przez rodzinę nie żyjącego już Nikodema?
Jak pokochałam gangstera to polski film oparty na historii żyjącego naprawdę Nikodema Skotarczaka. Jego żona Edyta Skotarczak opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym otwarcie krytykuje film i jego twórców. Co więcej zaczyna to oświadczenie od podkreślenia, że na żadnym etapie powstania Jak pokochałam gangstera nie autoryzowała tej historii. Nie było żadnego kontaktu ze strony producentów z nią jako że była ostatnią żoną Nikosia oraz z ich dziećmi.
Jak pokochałam gangstera to bluźnierstwo
Pani Edyta Skotarczak kilkakrotnie prosiła o udostępnienie jej informacji o scenach z udziałem postaci inspirowanej jej mężem. Na próżno, bo reżyser odmówił i ani razu podczas pracy nad filmem nie udostępniono takich informacji. Do tego czytamy, że w ocenie Pani Skotarczak oraz osób znających Nikodema ten film jest wielkim bluźnierstwem. Wręcz uważa, że "nie sposób nie odnieść wrażenia, iż ma na celu pokazanie jego postaci w negatywnym, upokarzającym, umniejszającym i po części zakłamanym świetle."
Okazuje się, że autoryzację twórcy otrzymali od dzieci Nikodema Skotarczaka z poprzednich związków. Tak o nich napisano w oświadczeniu:
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
Pełne oświadczenie można przeczytać w poście na Facebooku. Na obecną chwilę nikt z ramienia Netflixa czy producentów filmu na to nie odpowiedział i tego nie skomentował.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat