

Wczoraj prezentowaliśmy Wam zdjęcia ze światowej premiery filmu Red Sparrow, w którym główną rolę zagrała Jennifer Lawrence. Aktorka założyła czarną suknię, która wyraźnie eksponowała walory jej ciała. Jak się okazuje, ubiór Lawrence spotkał się z wielką krytyką ze strony internautów; pojawiały się m.in głosy, że rzekomo zamierza ona teraz "grać w filmach pornograficznych".
Lawrence odniosła się do sprawy w mediach społecznościowych:
Burzę wywołała jednak druga część wypowiedzi:
Wypowiedź Lawrence nie wyszłaby spoza kręgu zainteresowania portali plotkarskich gdyby nie pewien fakt, na który coraz częściej zwracają uwagę komentatorzy amerykańskiej opinii publicznej. Aktorka w niezwykle arbitralny sposób wtrąciła do swojej wypowiedzi odwołania do seksizmu i feminizmu, mając je rzekomo spłaszczać i wykorzystywać do swoich partykularnych celów. Część głosów buduje w tym miejscu analogię do oskarżeń o molestowanie, jakby w USA słowa "przemoc seksualna", "seksizm" i "feminizm" były stosowane w ostatnich miesiącach bez żadnego namysłu.
Dajcie nam w komentarzach znać, co sądzicie o wpisie Lawrence.
Źródło: Hollywood Reporter / zdjęcie główne: Elle

