

Jak doskonale wiemy, Tom Cruise w swoich filmach uwielbia nie tylko sam odgrywać sceny kaskaderskie, ale również biegać ile tylko sił w nogach. Teraz portal Rotten Tomatoes przeprowadził analizę w kwestii korelacji ekranowych sprintów aktora i późniejszych wyników produkcji w box office. I tak okazuje się, że jeśli w danym obrazie Cruise urządził sobie przebieżkę dłuższą niż 1000 stóp (ok. 304 metry), to film z jego udziałem może pochwalić się lepszą średnią pozytywnych ocen wśród krytyków (średnia - 71%). Zauważa się również, że te produkcje są bardziej dochodowe, przynosząc średnio 538 milionów dolarów wpływów w skali globalnej.
Na tym jednak nie koniec. Cruise zaczyna biegać na ekranie jeszcze częściej zwłaszcza w ostatnich latach, pomimo tego, że staje się coraz starszy. Tylko w Mission: Impossible III z 2006 roku pokonał on zbliżony dystans (3212 stóp - ok. 980 metrów) do tego, jaki przebiegł w swoich 12 filmach z lat 80. (3299 stóp - nieco ponad kilometr). Tak z kolei prezentuje się lista filmów, w których aktor biegał najwięcej - aż pięć z nich trafiło na rynek po 2010 roku, gdy Cruise skończył 48 lat:
- Mission: Impossible III – 3212 stóp (ok. 980 metrów)
- Mission: Impossible - Ghost Protocol – 3066 stóp (ok. 935 metrów)
- War of the Worlds – 1752 stopy (ok. 534 metry)
- Minority Report – 1562 stopy (ok. 476 metrów)
- The Firm – 1241 stóp (ok. 378 metrów)
- Edge of Tomorrow – 1065 stóp (ok. 324 metry)
- Jack Reacher – 1051 stóp (ok. 320 metrów)
- The Mummy – 1022 stopy (ok. 312 metrów)
- Mission: Impossible - Rogue Nation – 1007 stóp (ok. 307 metrów)
- Vanilla Sky – 832 stopy (ok. 254 metry)
Cruise przez całą karierę nie biegał tylko w czterech filmach - są to: Magnolia, Lions for Lambs, Tropic Thunder i Valkyrie.
Jeśli czekacie na ekranowe przebieżki aktora, wybierzcie się na Mission: Impossible - Fallout, które 10 sierpnia trafi do polskich kin.
Źródło: Rotten Tomatoes / zdjęcie główne: Paramount Pictures

