Tom Hanks i jego żona aktorka Rita Wilson przebywają w Australii, w której trwa pre-produkcja nad filmem o Elvisie Presleya, więc sam Hanks również przygotowuje się do roli. Aktor miał zagrać menadżera legendarnego muzyka. Najpierw media poinformowały o tym, że Tom Hanks i Rita Wilson mają koronawirusa, a potem potwierdził to sam aktor w mediach społecznościowych.

Czytamy, że studio Warner Bros. zostało 11 marca poinformowano, że ktoś z ekipy ma koronawirusa. W oświadczeniu czytamy, że pracują z australijskimi władzami, aby zidentyfikować wszystkich ludzi, z którymi Tom Hanks i Rita Wilson mogli mieć kontakt. Tym samym prace nad filmem zostały tymczasowo wstrzymane. Studio podkreśla, że dba o to, by zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom w każdym miejscu świata.

Tom Hanks opublikował post w mediach społecznościowych przybliżający całą sytuację. Tłumaczy, że razem z Ritą Wilson źle się poczuli. Początkowo były to objawy jak w przeziębieniu - zaczęło się od zmęczenia, bólu mięśni, drgawek i lekkiej gorączki. Mając świadomość sytuacji szybko podjęli decyzję, aby zbadać się, czy nie mają koronawirusa i okazało się, że wynik jest pozytywny. Hanks ma 63 lata, więc według służb jest w grupie ryzyka.

Zobacz także:

-

Koronawirus - te premiery i imprezy filmowe już zostały skasowane w Polsce [lista aktualizowana]

-

Koronawirus - te imprezy filmowe i premiery już zostały skasowane na świecie [lista aktualizowana]

Film o Elvisie Presleyu ma zadebiutować 1 października 2021 roku, więc produkcja ma dużo czasu, by prace wróciły na odpowiednie tory. Niewątpliwie będzie mieć to wpływ na promocję wojennego filmu Greyhound, który niedawno został przesunięty z 8 maja na 12 czerwca. 

https://www.instagram.com/p/B9nVasnBNF5/?utm_source=ig_embed