Gwiazda Krzyku uważa, że franczyza jest w dobrym miejscu. Wierzy w Kevina Williamsona
Matthew Lillard ma nadzieję, że dzięki Kevinowi Williamsonowi Krzyk 7 obierze nowy i odważny kierunek.
Fot. Materiały prasowe
Krzyk 7 ma wrócić do korzeni, dzięki Kevinowi Williamsonowi, czyli scenarzyście pierwszej części z 1996 roku, który tym razem stanie za kamerą nowego filmu. Matthew Lillard, który wcielał się w Stu, stwierdził w rozmowie z GamesRadar+, że franczyza jest teraz w dobrym miejscu, będąc z powrotem w rękach tego twórcy, co jest świetną wiadomością. Dodał, że kocha to, co zrobili wcześniej reżyserzy ostatnich dwóch części - Tyler Gillett i Matt Bettinelli-Olpin. Nie ma nic przeciwko nim i uważa, że obrali naprawdę ekscytującą ścieżkę. Mimo to stwierdził, że Krzyk VI stał się zbyt brutalny.
Przypomnijmy, że oprócz Williamsona w nowej odsłonie powróci również Neve Campbell, która ponownie zagra Sidney Prescott. Aktorka nie wystąpiła w poprzedniej części z powodu sporu o wynagrodzenie, ale po tym, jak przedstawiono jej zarys historii, który skupi się na jej postaci, zgodziła się na zagranie w Krzyku 7.
fot. Dimension Films // Woods Entertainment // Matthew Lillard w filmie "Krzyk"Źródło: Deadline
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1965, kończy 60 lat
ur. 1975, kończy 50 lat
ur. 1945, kończy 80 lat
Lekkie TOP 10