

W sieci od wielu już tygodni pojawiają się kolejne doniesienia na temat planu działania Doktora Dooma w Avengers: Doomsday. Zgodnie z nimi złoczyńca miałby na własną rękę próbować ochronić swoje uniwersum przed zagrożeniem w postaci inkursji, w Marvelu rozumianych jako zderzenia światów. Wygląda jednak na to, że na tym wcale nie koniec.
Jak donosi uznawany za sprawdzone źródło informacji scooper Daniel Richtman, "w Avengers: Doomsday Doom będzie ścigał ludzi, którzy wywołali inkursje w multiwersum". Ta rewelacja może być kluczowa z punktu widzenia fabuły przyszłorocznej odsłony MCU. Najprawdopodobniej potwierdza ona wcześniejsze spekulacje, według których Steve Rogers aka Kapitan Ameryka (mówimy o wersji postaci, która w finale Endgame przeniosła się w czasie, by wieść szczęśliwe życie z Peggy Carter) znajdzie się na celowniku Dooma.
Nie jest żadną tajemnicą, że działania Rogersa nie były zgodne z zasadami funkcjonowania całego multiwersum wyłożonymi w serialu Loki. Cofnięcie się w czasie bohatera, pierwotnie w celu zamieszczenia Kamieni Nieskończoności we właściwych dla nich liniach czasowych, jak i późniejszy powrót Capa do podstawowego świata MCU musiały wywołać szereg nieprawidłowości w kontekście istnienia wieloświata.
Nie jest jasne, czy polowanie Dooma na Rogersa i inne postacie postępujące w podobny sposób jest próbą ich ukarania, czy też śmierć bohaterów z perspektywy złoczyńcy stanie się szansą na uratowanie multiwersum.
Aktorzy na planie Doomsday nie zawsze wiedzą, z kim grają w danej scenie
Pojawiło się również jeszcze jedno doniesienia z planu Doomsday. Wcielający się w rolę Nightcrawlera Alan Cumming dał do zrozumienia, że przez połowę czasu na kręcenie swoich scen aktor nie miał pojęcia, z kim w nich występował:
Marvel - największe błędy i problemy 4. i 5. fazy MCU. Grzechy (nie) do wybaczenia?
Film Avengers: Doomsday ma zaplanowaną datę premiery na 18 grudnia przyszłego roku.
Źródło: Daniel Richtman

