Marvel ujawnił, że vibranium jest znacznie starsze, niż zakładaliśmy - metal najprawdopodobniej posiada również nieznaną do tej pory właściwość.
Marvel rzucił nowe światło na historię i właściwości vibranium, jednego z najsłynniejszych i najwytrzymalszych metali w całym uniwersum Domu Pomysłów. Jak do tej pory komiksowa geneza materiału w wielu miejscach pokrywała się z tym, czego dowiedzieliśmy się z filmu
Czarna Pantera - do powstania substancji doszło po uderzeniu kosmicznego meteorytu w terytorium dzisiejszej Wakandy. Wygląda jednak na to, że pierwiastek jest znacznie starszy i potężniejszy.
W zeszycie
The Last Annihilation: Wakanda #1, tie-inie do wydarzenia
Ostatnia Anihilacja, T'Challa i M'Baku rozmawiają o przyłączeniu się Międzygalaktycznego Imperium Wakandy do walki z zagrażającym całemu wszechświatowi Dormammu. W pewnym momencie dyskusja schodzi na temat roli, jaką afrykańskie państwo odgrywa w kosmosie; Czarna Pantera dzieli się z rozmówcą informacjami, do których ostatnio dotarł.
I tak T'Challa wyjawia, że obecny wszechświat jest w rzeczywistości swoją 8. kolejną wersją (więcej o tej sprawie przeczytacie
w tym miejscu), natomiast zgodnie z jego wiedzą vibranium miałoby powstawać w cyklach kosmicznego stworzenia - czyli w trakcie odradzania się wszechświata na nowo. Co więcej, bohater jest przekonany o tym, że z racji swojej genezy vibranium najprawdopodobniej posiada właściwość zaginania siatki czasoprzestrzeni i manipulowania rzeczywistością.
Marvel z nieznanych na razie przyczyn poświęca ostatnio sporo miejsca koncepcji wielokrotnego kosmosu. W aktualnie wydawanej serii
Defenders Doktor Strange i jego sojusznicy cofnęli się w czasie do 6. wersji wszechświata (Galactus jest w niej dzieckiem), natomiast niebawem herosi udadzą się jeszcze wcześniej, do jego 5. wcielenia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h