

Przypomnijmy, że afera dotyczy wywiadu, którego Ennio Morricone udzielił niemieckiemu magazynowi Playboy. Tam miał skrytykować Quentin Tarantino i jego filmy, a także ich współpracę w 2015 roku przy okazji filmu The Hateful Eight. Morricone użył wielu mocnych słów określających filmografię Tarantino, a także jego osobę, nazywając go "kretynem". Zaraz potem Morricone zaprzeczył, że kiedykolwiek skrytykował reżysera i zapowiedział walkę na drodze sądowej z niemiecką wersją magazynu.
Teraz głos w sprawie zabrał niemiecki koncern Hubert Burda Media. W specjalnym oświadczeniu potwierdzają, że wywiad się odbył.
W dalszej części oświadczenia możemy przeczytać, że wywiad był uzgodniony z organizatorem koncertu. Nie są też w stanie zrozumieć, że tak istotne słowa mogłyby zostać źle zrozumiane i zinterpretowane na niekorzyść rozmówcy.
Dziennikarzom The Hollywood Reporter nie udało dowiedzieć się, czy istnieje nagranie dźwiękowe rzekomego wywiadu.
Źródło: hollywodreporter.com/ zdjęcie główne: materiały prasowe

