W świecie Marvela przez lata widzieliśmy już wiele zaskakujących wersji Thora, by w tym kontekście przywołać takie postacie jak Beta Ray Bill czy Thor-El, crossoverowa hybryda Supermana i boga burzy i piorunów. Nie ulega jednak wątpliwości, że najdziwniejszą inkarnacją herosa wciąż pozostaje Throg - wpływ na taką ocenę ma w pierwszej kolejności to, że bohater jest po prostu... żabą (gwoli ścisłości - zamienioną w żabę postacią; najsłynniejszymi z nich byli Thor i Simon Walterston). Składa się tak, że właśnie wrócił on do uniwersum Domu Pomysłów. W zeszycie Thor #11 protagonista wciąż pozostaje uwięziony w alternatywnym, piekielnym wymiarze. Na Ziemi operuje jednak jego ludzkie alter-ego, Donald Blake, który w ostatnim czasie najprawdopodobniej postradał zmysły. To właśnie on wchłonął wszystkie moce boga burzy i piorunów, uwalniając się także od jego mentalnego wpływu. Później zaś rozpoczął polowanie na przyjaciół Thora - gdy ich pokonuje, przejmuje posiadane przez nich, nadprzyrodzone zdolności.  W finale wspomnianego komiksu Blake trafia na bagna, gdzie mierzy się z nim pierwotnie niepokazany Gromowładny. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że tajemniczy przeciwnik pokona Donalda; ten z kolei krzyczy, by jego wróg ujawnił swoje oblicze. Czytelnicy ostatecznie widzą tę scenę:
Źródło: Marvel
+2 więcej
Throg na pewien moment zniknął z uniwersum Marvela. W serii Asgardians of the Galaxy zasugerowano jego śmierć z rąk Malekitha, jednak już wcześniej ujawniono, że bohater w rzeczywistości żyje. Przeniósł się po prostu na bagna, by wieść tam "wiejskie, spokojne życie".   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj