

Kilka miesięcy temu na giełdzie nazwisk aktorów, którzy mieliby na ekranie zastąpić Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda, wymieniano m.in. Idrisa Elbę, Toma Hiddlestona czy Damiana Lewisa. Niespodziewanie do tej listy dołączano również kobiety - Emily Blunt oraz Gillian Anderson. Ta ostatnia, jak się wydaje, była nawet zainteresowana ewentualną propozycją, zamieszczając na swoim koncie na Twitterze przeróbkę plakatu z Bondem, tylko ze sobą w roli agenta (czy raczej już - agentki).
Anderson w jednym z ostatnich wywiadów odniosła się do tego, czy chciałaby wcielić się w rolę agentki 007:
Niekoniecznie. Myślę, że możemy jednak wymyślić na nowo to, kim Bond jest. Może nie musi on pasować do przyjętego wcześniej paradygmatu. Ale cała ta sprawa mi schlebia. To jedna z tych małych rzeczy, dających radość, i która trwa przez chwilę.
Czytaj także: Plotka - Craig ponownie jako Bond? Gigantyczna oferta
Na razie nie mamy informacji o tym, kto pojawi się w roli Bonda w kolejnych filmach. Według ostatnich pogłosek, Daniel Craig dostał opiewającą na 150 mln dolarów ofertę, by zagrać agenta jeszcze w dwóch produkcjach.
Źródło: heroichollywood.com / zdjęcie główne: materiały prasowe

