

Okazuje się, że Nicholas Hoult i David Corenswet w tym samym dniu przyszli na przesłuchanie do roli Clarka Kenta, aka Supermana, w blockbusterze Jamesa Gunna. Ostatecznie ten drugi zgarnął tytułową rolę, a pierwszemu zaproponowano antagonistę - Lexa Luthora. Hoult opowiedział o tym w programie talk-show Jimmy'ego Kimmela.
Nicholas Hoult podszedł do Corensweta i już wtedy stwierdził, że nie ma szans z takim kandydatem. Żartobliwie przyznał, że czuł się onieśmielony tym spotkaniem, a gdy uścisnął z nim dłoń, stwierdził, że nadawałby się idealnie na Supermana.
Z kolei David Corenswet przyznał, że ucieszyła go wiadomość o obsadzeniu Houlta w roli Lexa Luthora. Jego zdaniem superbohater jest tylko "tak intrygujący jak jego przeciwnik". Wiedział zatem, że Nicholas "wprowadzi coś wyjątkowego".
Superman - premiera odbędzie się 11 lipca.
Zobacz także: Superman jest "monumentalny i głupiutki". Te pierwsze opinie wcale nie muszą niepokoić
Dotychczasowe moce Supermana
Źródło: deadline.com


