Oscary 2019: Spike Lee zdenerwowany zwycięstwem Green Book
Nie wszyscy byli zadowoleni z wyboru Green Book Najlepszym filmem. Wyraz temu dał choćby reżyser Spike Lee, który nie krył swojego niezadowolenia.
Nie wszyscy byli zadowoleni z wyboru Green Book Najlepszym filmem. Wyraz temu dał choćby reżyser Spike Lee, który nie krył swojego niezadowolenia.
Jak donosi dziennikarz portalu Deadline, Spike Lee zaraz po usłyszeniu werdyktu, wstał i ruszył przed siebie, aby opuścić salę Dolby Theatre. Zawrócili go pracownicy, którzy nakazali mu pozostanie na swoim miejscu. Wracając podszedł do reżysera Jordana Peele, z którym przez chwilę rozmawiał. Kiedy wreszcie wrócił na swoje miejsce, plecami odwrócił się do przemawiających na scenie zwycięzców w kategorii Najlepszy film.
Zapytany o powód swojego niespokojnego zachowania, Spike odpowiedział "I'm snakebit. Every time someone’s driving somebody, I lose". Fani kina mogą kojarzyć te słowa z poprzedniej porażki reżysera, kiedy to nie otrzymał Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany w 1990 roku za film Do the Right Thing (przegrał wówczas z produkcją Driving Miss Daisy). Twórca nie chciał komentować wyboru Green Book najlepszym filmem, odparł jedynie: I thought I was court side at the Garden and the refs made a bad call.
Przypomnijmy, że Spike Lee zdobył Oscara w kategorii Najlepszy scenariusz adaptowany za film BlacKkKlansman.
Źródło: ew.com/zdjęcie główne: Materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat