Oscary 2019: Spike Lee zdenerwowany zwycięstwem Green Book
Nie wszyscy byli zadowoleni z wyboru Green Book Najlepszym filmem. Wyraz temu dał choćby reżyser Spike Lee, który nie krył swojego niezadowolenia.
Nie wszyscy byli zadowoleni z wyboru Green Book Najlepszym filmem. Wyraz temu dał choćby reżyser Spike Lee, który nie krył swojego niezadowolenia.
Jak donosi dziennikarz portalu Deadline, Spike Lee zaraz po usłyszeniu werdyktu, wstał i ruszył przed siebie, aby opuścić salę Dolby Theatre. Zawrócili go pracownicy, którzy nakazali mu pozostanie na swoim miejscu. Wracając podszedł do reżysera Jordana Peele, z którym przez chwilę rozmawiał. Kiedy wreszcie wrócił na swoje miejsce, plecami odwrócił się do przemawiających na scenie zwycięzców w kategorii Najlepszy film.
Zapytany o powód swojego niespokojnego zachowania, Spike odpowiedział "I'm snakebit. Every time someone’s driving somebody, I lose". Fani kina mogą kojarzyć te słowa z poprzedniej porażki reżysera, kiedy to nie otrzymał Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany w 1990 roku za film Do the Right Thing (przegrał wówczas z produkcją Driving Miss Daisy). Twórca nie chciał komentować wyboru Green Book najlepszym filmem, odparł jedynie: I thought I was court side at the Garden and the refs made a bad call.
Przypomnijmy, że Spike Lee zdobył Oscara w kategorii Najlepszy scenariusz adaptowany za film BlacKkKlansman.
Źródło: ew.com/zdjęcie główne: Materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat