Max
Reklama
Do premiery Pingwina zostały już tylko dni - i mimo że serial zachwyca krytyków, jest jedna rzecz, która nieszczególnie spodobała się fanom DC. Chodzi o imię Pingwina, które z komiksowego odpowiednika (Ozwald Cobblepot) zostało skrócone do Oz Cobb. Producent Dylan Clark wyjaśnił tę decyzję podczas rozmowy z magazynem SFX. Zapewnił, że otrzymali zgodę na taką zmianę.
- Nigdy nie zmieniają jego nazwiska w komiksach, jak to miało miejsce w przypadku Człowieka-Zagadki, przechodząc z Edwarda Nigmy na Edwarda Nashtona, z nieprawdziwego na prawdziwe. [...] Dużo rozmawialiśmy z DC Comics oraz Jimem Lee [wydawca i dyrektor kreatywny DC]. Myśleli w pewnym momencie nad zmianą, ale nigdy jej nie dokonali. Matt zapytał, czy może nazwać bohatera Ozem Cobbem, a Jim się zgodził. Zatem dostaliśmy błogosławieństwo samego króla.
Fot. Materiały prasowePingwin - czy trzeba oglądać Batmana przed serialem?
Na to pytanie odpowiedział sam reżyser w trakcie rozmowy z Colliderem. Matt Reeves powiedział, że Pingwin stanowi kontynuację wydarzeń z Batmana oraz jego sequela, natomiast nie trzeba oglądać pierwszego filmu, aby docenić (lub zrozumieć) serialowy spin-off.
- Prawda jest taka, że są to autonomiczne historie. Batman żyje po swojemu. Serial Pingwin także.
Pingwin - inspiracje Matta Reevesa
Część krytyków, którzy mieli okazję obejrzeć serial przedpremierowo, porównali tytułowego bohatera do Tony'ego Montany z filmu Człowiek z blizną. Okazuje się, że faktycznie Reeves inspirował się kreacją Al Pacino.
- To było trochę wyobrażenie sobie tej historii, a jej aspekt przypominał Człowieka z blizną, historię gangsterską.
Pingwin zadebiutuje 20 września na platformie streamingowej Max.
Źródło: cbr.com, comicbookmovie.com
Reklama
Powiązane seriale
Powiązane filmy
Powiązane osoby
Reklama
