

Na Threads pojawiło się oficjalne zdjęcie z finałowych odcinków Ironheart, czyli nowego serialu MCU. Widać na nim tajemniczą postać ukrytą w cieniu, z obliczem skrytym pod kapturem. Do zdjęcia dołączono sugestywny opis: „we wtorek w końcu on nadejdzie...”. W związku z wcześniejszymi plotkami na temat serialu wysunięto wniosek, że po pięciu latach spekulacji w końcu w MCU zadebiutuje wielki Mefisto – jedna z najpotężniejszych postaci w komiksach, która może wiele namieszać w filmowym uniwersum Marvela!
Mefisto w Ironheart?
Ta zapowiedź jest dość sugestywna, a Marvel Studios z pewnością zdaje sobie sprawę, że najbardziej rzetelne media na świecie informowały, iż Sacha Baron Cohen zadebiutuje jako Mefisto. Ta demoniczna postać pochodzi z jednego z alternatywnych wymiarów i jest niezwykle potężna. Wyjaśniając to najprościej: to odpowiednik szatana w świecie Marvela, który na przykład obdarza kogoś mocą w zamian za duszę.
Pierwsze trzy odcinki już sugerowały jego nadejście. W drugim z nich, w jednej ze scen ze złoczyńcą zwanym Hood, w tle widzieliśmy plakaty spektaklu opatrzone tytułem Faust. Każdy, kto zna literaturę, wie, że Faust to historia o człowieku, który sprzedał duszę diabłu. Jest to więc sugestia, że Hood zawarł pakt z postacią zwaną Mefisto.
Z wtorku na środę w nocy czasu polskiego przekonamy się, czy rzeczywiście wielki Mefisto zadebiutuje w MCU i czy może odegrać większą rolę w tym uniwersum.
Źródło: comicbookmovie.com

