Przyjaciele: przeczytaj fragment książki o słynnym serialu
Za kilka dni do sprzedaży trafi książka Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie. Przeczytajcie obszerny fragment.
Za kilka dni do sprzedaży trafi książka Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie. Przeczytajcie obszerny fragment.
Kudrow uznała, że może to był znak. Dostała szansę i ją zmarnowała – doszczętnie i na oczach wszystkich. W całym mieście i w ogóle wszędzie na świecie pełno było przecież ludzi, którzy mieli podobne marzenia i którym nigdy nic z tego nie wychodziło. „Może też się do tych ludzi zaliczam – pomyślała. – Może to mi po prostu nie jest pisane”. Dobra znajoma i reżyserka Robin Schiff próbowała ją podnieść na duchu. Zaserwowała jej klasyczny wykład o tym, jak to czasem drzwi się muszą zamknąć, żeby mogło się otworzyć okno. Przecież w Los Angeles cały czas powstają nowe scenariusze i produkcje, więc okien nie brakuje. Kudrow uznała, że to tylko takie czcze gadanie. Potem zadzwonił do niej ktoś jeszcze, a mianowicie aktor Richard Kind. Od niego usłyszała coś zupełnie przeciwnego: „Słyszałem, co się stało. To wprost nie do wiary! (…) Jak ci się w ogóle udaje wstać rano z łóżka, ubrać i wyjść między ludzi? Ja bym po czymś takim nie dał rady”.
Zabrzmiało to tak melodramatycznie, że Kudrow natychmiast się otrząsnęła. Przecież straciła tylko rolę w serialu, nie płuco ani nic równie ważnego – to jeszcze nie koniec świata! Codziennie rano udawała się na krótki spacer. Po drodze zatrzymywała się u Michela Richarda na pain au chocolat i kawę, a potem przechadzała się po okolicy. Jej brązowe włosy zjaśniały nieco od słońca i nawet jej się to spodobało, poszła więc do fryzjera i przefarbowała się na złoty blond. W ciągu kolejnych sześciu miesięcy stopniowo zapominała o fiasku z serialem Frasier i przeistaczała się w blondynkę. „Nabrałam od tego blasku, dosłownie”, powiedziała. Zmiana dokonała się nie tylko na jej głowie, ale również w sferze psychicznej. Jedne drzwi bezpowrotnie się za nią zamknęły, ale ona szukała teraz dużego okna.
W sumie to szukała jakiegokolwiek okna, wcale nie musiało być duże. Kudrow była teraz w całkiem niezłej kondycji emocjonalnej, stan jej finansów przedstawiał się za to nieco gorzej. Właśnie zaczynała się rozglądać za nową pracą, gdy odebrała telefon od swojego agenta. Danny Jacobson, współtwórca i producent wykonawczy serialu Szaleję za tobą, chciał ją zatrudnić do roli kelnerki. (Kudrow wystąpiła wcześniej w sezonie pierwszym w odcinku wspominkowym i choć była to rola naprawdę niewielka, zrobiła duże wrażenie). To była sprawa „na zaraz”, postać nawet nie miała imienia i wypowiadała zaledwie kilka słów, a Kudrow miała zostać zatrudniona bez przesłuchania i dodatkowo pojawić się na liście płac jako aktorka występująca gościnnie. „Moim zdaniem nie powinnaś się zgadzać”, powiedział jej agent. Producenci wykazali się brakiem szacunku, proponując jej rolę bezimiennej postaci i nawet nie przesyłając tekstu. No a poza tym „musiałabyś się tam stawić tak w ciągu godziny”. Kudrow wskoczyła do samochodu.
Bezimienna kelnerka okazała się strzałem w dziesiątkę i z końcem tygodnia Jacobson zaproponował jej udział w kilku dodatkowych odcinkach. Wkrótce postać zyskała imię (Ursula), a nawet niewielką grupkę fanów. Zdarzało się, że ludzie na ulicy rozpoznawali Kudrow jako roztrzepaną kelnerkę z Szaleję za tobą, a „TV Guide” w sekcji „Cheers & Jeers” przyznał jej „cheersa”, czyli pozytywną notę. Kudrow już wtedy miałapoczucie, że jej kariera doszła do punktu zwrotnego. Wróciła do gry! Na poważnie! Nawet gdyby potem nic więcej się już nie wydarzyło, mogłaby żyć ze świadomością, że zagrała popularną postać, która pojawiała się (może nie regularnie, ale jednak się pojawiała) w serialu powszechnie uważanym za najlepszą komedię emitowaną przez telewizję prywatną. Nawet gdyby to miał być szczyt jej osiągnięć, to i tak super. Tak należało o tym myśleć i w związku z tym postanowiła się postarać, żeby niczego nie zawalić.
Zbliżał się kolejny sezon, a wraz z nim praca nad pilotami nowych produkcji. Kudrow dobiegły słuchy o jakimś serialu, w którym grupka przyjaciół przesiaduje w kawiarni. Przy Szaleję za tobą pracował między innymi Jeffrey Klarik, partner Davida Crane’a. Kudrow wtedy o tym nie wiedziała, ale później przypuszczała, że to właśnie dzięki niemu dostała zaproszenie na przesłuchanie do roli Phoebe i od razu przeczytała rolę przed producentami. Kauffman wspominała, że gdy tylko Lisa zaczęła mówić, natychmiast było dla niej jasne, że słyszy głos Phoebe, tak jak go sobie wyobrażali: „Dokładnie tak go słyszeliśmy”. Potem wysłano ją na przesłuchanie do Jima Burrowsa. Kudrow nie miała wątpliwości, że na tym zakończy się jej przygoda. Przecież on jej nie znosił. Przecież na etapie produkcji tak nieudanego dla niej pilota Frasiera to właśnie on jako pierwszy dostrzegł, że jest do niczego. No cóż, z Przyjaciółmi nie wyjdzie. Nie warto się jednak przejmować, przecież zawsze jest jeszcze Szaleję za tobą. Kudrow stwierdziła, że nie ma nic do stracenia. Przeczytała rolę przed Burrowsem, który tylko skinął głową i jej podziękował, stwierdzając przy tym, że nie ma „żadnych uwag”. Burrows istotnie nie miał żadnych uwag, ponieważ dokładnie tak jak wszyscy inni od razu wiedział, że Kudrow to Phoebe. Jedyny problem polegał na tym, że Kudrow była również Ursulą.
Oczywiście czasem się zdarzało, że aktor stale występujący w jednym serialu od czasu do czasu pojawiał się także w innej produkcji. Tyle że w tym przypadku oba seriale – Szaleję za tobą i Przyjaciele – miały być emitowane przez tę samą sieć, tego samego dnia i to jeszcze jeden po drugim, o ósmej i ósmej trzydzieści. No i akcja obu rozgrywała się na Manhattanie. Trudno było sobie wyobrazić, żeby kelnerka z Riff’s miała prowadzić podwójne życie, codziennie pędzić przez centrum do West Village i tam się podawać za masażystkę… Tym oto sposobem Phoebe zyskała siostrę bliźniaczkę. Kauffman i Crane skontaktowali się w tej sprawie z Dannym Jacobsonem, który – ku powszechnemu zaskoczeniu – powiedział, że nie widzi problemu. „Nie wiem, czy my byśmy się na coś takiego zgodzili”, wspominał Crane. Również w tym przypadku nie zaszkodziła życzliwa interwencja Klarika. Trzeba też pamiętać, że Szaleję za tobą cieszyło się dużą popularnością, a Przyjaciele byli zaledwie obiecującą nowinką – tyle że korzystnie umiejscowioną w czwartkowy wieczór między komedią dość popularną a komedią szalenie popularną.
Źródło: SQN / fot. SQN
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat