

W odróżnieniu od filmów Star Wars: The Force Awakens oraz Rogue One: A Star Wars Story nie było żadnych informacji o tym, że do Star Wars: The Last Jedi zatrudniono kogokolwiek do poprawy scenariusza. A to oznacza, że Rian Johnson jest samodzielnym autorem i najwyraźniej jego wizja w scenariuszu jest zgodna z tym, co wszyscy chcą pokazać.
W nowym wywiadzie zdradził, jakie filmy inspirowały go przy pracy nad Star Wars: The Last Jedi, co może mniej więcej sugerować, w jaki sposób będzie opowiadać historię.
Czytaj także: Plotki o Star Wars: The Last Jedi. Sceny retrospekcji
- Z jasnego nieba był dla mnie bardzo ważną inspiracją z uwagi na ton, pokazanie walk myśliwców i ukazanie dynamiki pomiędzy pilota. Trzech wyjętych spod prawa samurajów za klimat ukazania walk na miecze i poczucie frajdy. A także To Catch a Thief, który świetnie było ponownie obejrzeć, by przyjrzeć się romantycznej skali i majestatyczności.
Obecnie Johnson pracuje nad montażem filmu. Wspomina, że podczas pisania scenariusza najtrudniej było powstrzymać się przed wprowadzaniem w dialogach współczesnych zwrotów. Niektóre według niego mogą działać, ale łatwo przekroczyć granicę, gdzie użyte słowo może niszczyć magię Gwiezdnych Wojen.
Premiera odbędzie się 14 grudnia.
Źródło: empire / zdjęcie główne: Sony

