W tej chwili w sieci jest 45 recenzji Wonder Woman - 43 pozytywne, 2 negatywne. Daje to wynik 96% ze średnią ocen 7,8/10 według Rottentomatoes.com. Natomiast według metacritic.com na 16 recenzji, aż 14 jest pozytywnych, a 2 są mieszane. Ocena to 79/100. Dla porównania komiksowy hit z 2017 roku Guardians of the Galaxy Vol. 2 zebrał odpowiednio 81% (87% na początku), średnią ocen 7.1/10 oraz 67/100. Wygląda na to, że te entuzjastyczne opinie z mediów społecznościowych nie były odosobnione.

Czytaj także: Nasza recenzja Wonder Woman

Krytycy zgodnie nazywają ten film wielką niespodzianką i najlepszą produkcję opartą na komiksach DC, która kieruje uniwersum w dobrą stronę. Tak, wielu krytyków stawia ten film obok trylogii o Batmanie. Jest on jednak kompletnie inny, ale jego świeżość, oryginalność i poziom realizacji zachwyca. Niektórzy zwracają uwagę, że nie mieliśmy komiksowego filmu w tak dobrym klimacie od czasów Superman z Christopherem Reeve'em. Padają również opinie, że to najlepszy film komiksowy od czasu The Dark Knight, więc coś musi być na rzeczy. Dla wielu jest to powiew świeżości i tchnienie życia w kino komiksowe, które udowadnia, że wciąż można zrobić coś, co oczaruje i zmieni oblicze gatunku.

Największą zaletą okazuje się... Gal Gadot. Aktorka zbiera same pochwały za swoją kreację. Ciepła, zabawna, wojownicza, charyzmatyczna, silna i wzbudzająca jedynie pozytywne reakcje. Wiele osób twierdzi, że wybór Gadot był najlepszy, bo aktorka stała się Wonder Woman, czego nikt inny nie mógłby dokonać w takiej formie. Nazywają jej kreację powiewem świeżości w kinie komiksowym.

Autorem scenariusza jest Allan Heinberg, który poza pracą przy kilku serialach jest znany z pisania scenariuszy komiksów o Wonder Woman. Jego tekst zbiera pochlebne opinie. Chwalą mądre rozpisanie, uchwycenie charakteru i klimatu Wonder Woman oraz dobry humor. Film potrafi rozśmieszyć w niewymuszony sposób. Wprowadzenie gagów jest dobrze pomyślane i działa, bo oparte jest głównie na świetnych dialogach (Diana w rozmowach z Trevorem) oraz na różnicach kulturowych, które dają wielki komediowy potencjał. Chwalą go także za to, że nie skupia się tak bardzo na łączeniu uniwersum, tylko mocniejszy nacisk kładzie na opowiadaną historię.

Zasługa najwyraźniej należy się Patty Jenkins, której poprzedni oscarowy film Monster powstał w 2004 roku. Najwyraźniej reżyserska nie zapomniała, jak opowiadać historię i jak dobrze prowadzić aktorów. Okazuje się, że realizując tę opowieść, świetnie miesza dobry humor i emocje z sentymentem i kapitalnymi scenami akcji. Tworzy film, który wywołuje uśmiech, czystą radość, a widz po nim ma wyjść z satysfakcją i pozytywnym nastrojem. Sam klimat jest o wiele lżejszy dzięki postaciom optymistycznym, pozbawionym cynizmu, ale to nie znaczy, że jest lekko i przyjemnie. Tło zbudowane z okrutnej I wojny światowej stanowi dobry kontrapunkt tworzący mocniejszą historię. Jenkins bawi się gatunkiem komiksowym, tworząc trochę coś innego niż to, do czego widz jest przyzwyczajony. A to według krytyków może przekonać nawet osoby, które są zmęczone tym gatunkiem.

Krytycy zaznaczają, że jest to bardzo film dobry, ale niepozbawiony wad. Czasem coś zgrzyta w fabule, czasem w efektach specjalnych. Niektórym osobom nie do końca podobają się sceny akcji oparte na częstym slow motion. W jednej negatywnej recenzji z The Guardian czytamy, że historia wydaje się za prosta, czasem niechlujna, a wydźwięk Wonder Woman na polu bitwy z I wojny światowej traci swój emocjonalny rezonans. Recenzent uważa, że choć jako komiksowy film z akcją daje to frajdę, Wonder Woman mogła być czymś o wiele więcej. Wtóruje mu Dziennikarz The Playlist, który zwraca uwagę, że był tutaj potencjał na poruszenie ciekawych kwestii wojny i człowieczeństwa w sposób wyszukany i głęboki, a ostatecznie zrobiono to powierzchownie i banalnie.

Podsumowując, wygląda na to, że Wonder Woman to przyjemna, efektowna rozrywka, która jak na razie, jest najlepszym komiksowym filmem roku. Zabawna, z dobrym wątkiem romantycznym i widowiskowymi scenami akcji. Gal Gadot stała się Wonder Woman, by uratować uniwersum DC. Wygląda na to, że misja zakończyła się sukcesem.

fot. Warner Bros.