

Eric Hirshberg, dyrektor generalny Activision, w rozmowie z redakcją GameInformera zdradził, że po Call of Duty: WWII raczej powinniśmy spodziewać się kolejnej odsłony rozgrywającej się w realiach historycznych. Szczegółów nie chciał zdradzić, ale to krótkie stwierdzenie może być wodą na młyn dla graczy, którzy mają dość futurystycznej akcji rozgrywającej się w kosmosie. To zdaniem wielu do serii CoD nie przystoi.
Czytaj także: Zwiastun Dead Rising 4 zapowiada wydanie gry na PlayStation 4
Chociaż Call of Duty to najbardziej dochodowa marka Activision, to powrót cyklu do przeszłości na dłużej uzależniony jest w dużym stopniu od wyników, jakie osiągnie CoD: WWII. Jeśli te będą lepsze, niż poprzednia część, mogą stanowić sygnał dla Activision, że gracze są już zmęczeni konfliktami w odległej przyszłości i chcą grę z bardziej przyziemną akcją.
W jakich realiach powinna rozgrywać się następna część? Obszarów jest wiele, nawet w samej II wojnie światowej, a przecież były inne konflikty, których cykl jeszcze nie poruszał. Kto wie, może wzorem Battlefield 1, któraś z kolejnych gier, przeniesie graczy w czasy Wielkiej Wojny.
Źródło: gameinformer.com / fot. Activision


