

Trylogia przygód Sly'a, rozpoczęta w 2002 roku, szybko zyskała uznanie dzięki unikalnemu, cel-shadingowemu stylowi graficznemu, który naśladował klasyczne animacje, oraz innowacyjnym, opartym na skradaniu mechanikom rozgrywki. Seria wyróżniała się na tle innych trójwymiarowych platformówek, a gracze docenili jej humor i skupienie na sprytnych manewrach zamiast bezpośredniej konfrontacji. Była to era, w której Sucker Punch ugruntowało swoją pozycję jako twórca tak zwanych "character action games" dla konsol PlayStation.
Po 2005 roku przyszedł czas na zmiany. Sly Cooper poszedł w odstawkę, a jego miejsce zajęła inna seria - inFamous, która również odniosła sukces. Teraz i ta seria wydaje się już zapomniana, bo studio zajmuje się innymi projektami i rozwija swoją kolejną markę - cykl Ghost of..., którego kolejna część - gra Ghost of Yōtei zadebiutuje już na początku października.
Co więc z samym Sly'em? Fox wyjaśnił, że "minęło wiele czasu od premiery Sly'a Coopera", a zespoły "poszły do przodu". Dodał, że "tylko 10%" obecnego personelu studia byłoby "naprawdę podekscytowanych" możliwością pracy nad nową grą z tej franczyzy. Sam Nate Fox w jednym z wcześniejszych wywiadów powiedział, że on osobiście z chęcią powróciłby do tej serii, bo zwyczajnie za nią tęskni. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie studio narzuca treści, a wydawca i to Sony musi być chętne do powrotu złodziejskiego trio: szopa, żółwia i hipopotama.
Źródło: YouTube.com

