fot. Warner Bros.
Zack Snyder w ciągu ostatnich tygodni podbija Instagrama, zbiera kolejne rzesze obserwujących i publikuje niewykorzystane fotografie z reżyserowanych przez siebie filmów w ramach DCEU - Człowieka ze stali czy Ligi Sprawiedliwości. Fani zauważyli, że polubił on też post porównujący wpływy z box office Człowieka ze stali oraz nowego Supermana z 2025 roku. Jego film w swoim czasie zarobił łącznie 670.1 mln dolarów, a biorąc pod uwagę inflację - dziś byłby to wynik na poziomie 934.2 mln dolarów. Z kolei produkcja Jamesa Gunna zarobiła "tylko" 616.7 mln dolarów, co jest znacznie gorszym wynikiem. W opublikowanym poście porównano też liczbę sprzedanych biletów - tu również góruje Człowiek ze stali (82.4 mln sprzedanych biletów kontra 36.3 mln biletów Supermana). Prywatnie James Gunn i Zack Snyder są przyjaciółmi i wspierają się nawzajem, ale najwidoczniej reżyser poprzednich adaptacji DC nie stroni od porównań, które stawiają go w lepszym świetle.
Avengers: Doomsday przypomni wam najlepszy film Marvela. Ten Spider-Man powróci
James Gunn z kolei za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zdementował część ostatnich doniesień. The Hollywood Reporter oraz Deadline potwierdzili informacje o powstającym serialowym projekcie z Jimmym Olsenem w roli głównej, w którym powróciłyby postaci z Supermana. Całość miałaby być zatytułowana DC Crime. To właśnie ta część informacji została zdementowana przez kierownika DCU:
Wygląda na to, że serial z Jimmym Olsenem w roli głównej faktycznie powstaje, ale po prostu pod inną nazwą, której jeszcze nie zdradzono.
Źródło: comicbookmovie.com/screenrant.com