Warner Bros./Reddit
Mimo bardzo dobrego odbioru Supermana przez krytyków i publiczność, w sieci było jedno pytanie - czy produkcji Jamesa Gunna udało się faktycznie zarobić? Do tej pory otrzymywaliśmy różne, często przeczące sobie doniesienia. Zdaniem jednych Superman był wielkim hitem w kinach i nie bez powodu przyjął miano najlepiej zarabiającego filmu komiksowego 2025 roku. Inne doniesienia twierdziły, że budżet przeznaczony na produkcję i marketing zwrócił się dopiero po trafieniu tego dzieła do serwisów VOD i HBO Max. Gdzie leży prawda?
W planach był animowany prequel o Kobiecie Kot. Dlaczego go skasowano?
Zacznijmy od kwestii budżetu. Variety poinformowało, iż budżet produkcyjny wyniósł 225 mln dolarów. Kolejne 125 mln dolarów przeznaczono na promocję i marketing. Łącznie zatem na Supermana wydano 350 mln dolarów. Zważywszy na to, że do studia trafia zaledwie połowa tego, co film zarobi w kinie, z 616 mln dolarów zarobionych w ramach globalnego box office, "tylko" 308 mln wróciło do kieszeni Warner Bros. To zdaniem Variety oznaczało stratę na poziomie 42 mln dolarów. Zdaniem YouTubera Dana Murrella strata była jeszcze wyższa - na poziomie 77 mln dolarów.
Czy to oznacza, że Superman był ogromną porażką? Niekoniecznie, ponieważ bardzo dużo zarobił z pobytu w serwisach VOD, HBO Max, a także sprzedaży gadżetów, zabawek, koszulek i tak dalej. Ostatecznie szacuje się, że Superman zarobił już teraz 100 mln dolarów czystego zysku, a liczba ta może wzrosnąć do 150 mln dolarów. Jeśli to się uda, to okaże się, że nowy film o Człowieku ze stali zarobił aż ok. 200 mln dolarów ze sprzedaży niebezpośredniej.
To jednocześnie dobra i zła informacja dla Jamesa Gunna. Dobra, ponieważ film ostatecznie zarobił i to całkiem sporo. Zła, ponieważ nie był to wynik jedynie sprzedaży biletów. Gdyby nie późniejsza obecność w VOD i streamingu, to aktorski debiut DCU byłby mierzony w innych kategoriach.
Warto też wspomnieć o problemach Warner Bros. Discovery, które zaliczyło 23% spadek jeśli chodzi o ich własność telewizyjną. WBD przegapiło okazję transmitowania istotnych wydarzeń - np. wyborów w USA czy Igrzysk Olimpijskich w Europie. To tym bardziej skłania WBD do zastanowienia się nad podzieleniem HBO Max na dwa byty - jeden skupiony wyłącznie na produkcji seriali bazujących na istniejących franczyzach i drugi przypominający bardziej tradycyjną telewizję.
Źródło: comicbookmovie.com