

Inicjatorem projektu miniserialu Świt Ameryki jest reżyser i producent wykonawczy Peter Berg. Natrafił w 2020 roku na historię prawdziwych wydarzeń z wojny w Utah, w której wspomniano o masakrze pod Mountain Meadows. Zgłosił się do Netflixa, oznajmiając, że temat ten go interesuje, i zaczął zgłębiać temat. Samą masakrę pokazał na ekranie w pierwszym odcinku. Związek z filmem Zjawa pojawił się, gdy Berg skontaktował się ze scenarzystą tego filmu, Markiem L. Smithem, który już miał fundamenty pod serial rozwijający pomysły obydwu twórców.
Świt Ameryki i Zjawa są powiązane
Mało osób wie, że Zjawa to film inspirowany życiem prawdziwej postaci, która naprawdę została zaatakowana przez niedźwiedzia, przeżyła i potem szukała zemsty. Smith, w materiałach opublikowanych przez Netflixa, wyjaśnia, że gdy pracował nad Zjawą, bardzo dużo czytał o autentycznej postaci pioniera imieniem Jim Bridger, który pojawia się w tej produkcji jako dziecko. To właśnie ten bohater jest łącznikiem z miniserialem Świt Ameryki.

Część fabuły miniserialu rozgrywa się w forcie Bridger, który został nazwany na cześć jego założyciela i przywódcy, Jima Bridgera. Fabuła nowej produkcji Netflixa rozgrywa się 50 lat po wydarzeniach ze Zjawy, więc Jim jest już starszym mężczyzną. Gra go Shea Whigham.
Smith wspomniał, że w 2016 roku napisał nawet scenariusz pilota serialu o Jimie Bridgerze. Te fundamenty wykorzystał przy Świcie Ameryki, w którym rozwinięto także wizje Petera Berga.
Czytaj także: Recenzja Świtu Ameryki
Źródło: Netflix Tudum


