W ostatnich dniach Ben Affleck musi radzić sobie z coraz większą liczbą problemów życiowych. W amerykańskich portalach plotkarskich pojawiły się zdjęcia przedstawiające zmagającego się z uzależnieniem alkoholowym aktora, po którego przybywa była żona Jennifer Garner - Affleck na fotografiach nie tylko trzyma butelki w dłoni, ale również znajduje się w wyraźnie złej kondycji fizycznej. Już te materiały zdawały się rzucać nowe światło na to, czy wystąpi on w tytułowej roli w filmie The Batman.

Kolejny raport w tej sprawie przedstawia teraz portal The Wrap, który opierając się na analizach ekspertów uważa, że Affleck może nie zagrać w produkcji z uwagi na olbrzymie koszty ubezpieczenia, jakie powstaną w przypadku powrotu aktora z odwyku. Specjalizujący się w tej gałęzi prawa adwokat ocenia, że z racji na historię choroby Afflecka (drugi odwyk w ciągu ledwie roku) jego ubezpieczenie może kształtować się na poziomie całego budżetu filmu. Inne źródło prognozuje z kolei, że nawet jeśli będzie to tylko połowa budżetu, żądania ubezpieczycieli mogą wywindować go ostatecznie do kwoty 450 milionów dolarów - jest mało prawdopodobne, by zgodziło się na to studio Warner Bros.

Z drugiej strony zauważa się jednak, że Affleck nieco wcześniej podjął działania mające na celu zmniejszenie ryzyka dla ubezpieczycieli. Podobną drogą podążał swego czasu Robert Downey Jr., który przed dołączeniem do MCU wystąpił w kilku mniejszych filmach, aby udowodnić, że jest w stanie w pełni poświęcić się pracy nad nimi (warto dodać, że z własnej kieszeni pieniądze na ubezpieczenie wykładał wtedy w jego przypadku Mel Gibson). Właśnie dlatego Affleck zagrał w dwóch produkcjach Netflixa - Triple Frontier i The Last Thing He Wanted. Sęk w tym, że wszystko wskazuje na to, iż przed całą serią badań medycznych mających potwierdzić poprawę jego kondycji aktor znów zaczął zmagać się ze skutkami uzależnienia, co potwierdzają ostatnie zdjęcia.

Zobacz także:

-

The Batman – Ben Affleck nadal producentem. Kiedy rozpoczną się zdjęcia?

-

The Batman nie będzie adaptacją. Reżyser w końcu o sytuacji Afflecka

Na razie trudno jednoznacznie stwierdzić, w jaki sposób cała sprawa się zakończy. Jeden z rozmówców The Wrap donosi jednak, że producenci The Batman będą chcieli dowodu na trzeźwość Afflecka, którego ten - jak wszystko na to wskazuje - nie będzie w stanie w najbliższej przyszłości dostarczyć. Ekspert nie wyklucza jednak, że kariera aktora po odwyku może rozwinąć się nawet lepiej - Hollywood ma bowiem uwielbiać historie tego typu powrotów, o czym najlepiej zaświadcza przypadek Downeya Jr.