Tego nikt się nie spodziewał. W specjalnym oświadczeniu, które do amerykańskich mediów trafiło dzisiaj w nocy, George R.R. Martin odniósł się do pojawiających się w ostatnich tygodniach doniesień o tym, że serial Game of Thrones wyprzedzi jego książki i będzie spoilerował ich treść. Pisarz powiedział wyraźnie: "Po moim trupie".

Dlaczego więc sam potwierdzał opisywany przez HBO scenariusz? Okazuje się, że kupował sobie czas, potrzebny na dopięcie szczegółów wielkiego przedsięwzięcia, jakim będzie szybkie zakończenie serii "Pieśń Lodu i Ognia". Teraz znamy już szczegóły:

Powieść "The Winds of Winter", czyli szósty tom cyklu, do księgarń trafi w listopadzie tego roku (polski wydawca nie zdążył jeszcze zapowiedzieć, jak szybko otrzymamy tłumaczenie). Na jej okładce znajdzie się nazwisko George'a R.R. Martina... oraz Tya Francka. Franck to były asystent Martina, który sam również pisze i odnosi sukcesy (wspólnie z Danielem Abrahamem tworzą serię space oper rozpoczętą powieścią "Przebudzenie Lewiatana", podpisując ją nazwiskiem James A. Corey). Tutaj wystąpił w roli pomocnika autora "Pieśni...", dzięki czemu udało się bardzo szybko zakończyć prace nad nową powieścią.

To jednak nie koniec. Na październik 2016 zapowiedziano premierę finału serii, powieści "A Dream of Spring". Również w jej przypadku Martin korzystał z pomocy, tym razem sięgając po pióro naszego rodaka, Roberta M. Wegnera! Ponoć George'owi R.R. Martinowi zaimponował pierwszy tom "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" Wegnera, którego tłumaczenie krążyło między amerykańskimi agentami. Z ich rąk trafiło do popularnego autora, a ten natychmiast znalazł w Polaku godnego kontynuatora swojej historii.

Próbowaliśmy skontaktować się z Robertem M. Wegnerem, nie odbierał jednak naszych telefonów. Przedstawicielka wydawnictwa Powergraph, które publikuje jego książki w Polsce, Katarzyna Sienkiewicz-Kosik, zdradziła jednak, że na dzień jutrzejszy przygotowywana jest konferencja prasowa.

Zobacz także: Inne teksty biorące udział w zabawie "Prawda czy Fałsz?"