Mimo świetnych wyników oglądalności i zapewnionego 11. sezonu, serial Roseanne został znienacka skasowany przez stację ABC - wszystko po tym, jak główna aktorka, Roseanne Barr, zamieściła na swoim Twitterze rasistowski wpis obrażający Valerie Jarrett ze sztabu Baracka Obamy (tutaj). Zarząd stacji nie zwlekał z decyzją ani chwili - kroki zostały podjęte natychmiastowo i dziś już wiadomo, że kasacja serialu jest decyzją nieodwołalną.

W ostatnich dniach Barr wyraźnie podkreślała w mediach, że ponosi zbyt wysoką cenę za jedną głupią pomyłkę. Aktorka zaczęła walczyć na Twitterze, poszerzając swoje zasięgi i mówiąc wszystkim fanom, że jest ofiarą niesprawiedliwych działań ze strony stacji ABC.

Zobacz także:

-

Serial Roseanne bez głównej aktorki? Będą prowadzone rozmowy

-

Rasizm skutkiem ubocznym leku na bezsenność? Świat wyśmiewa wymówki Roseanne – wideo

Tymczasem z każdym kolejnym dniem coraz lepsze światło pada na całą sprawę. Zgodnie z nowymi informacjami dziennikarzy Entertaniment Weekly, obraźliwy tweet nie był jedynym powodem kasacji serialu - jak się okazuje, Barr już wcześniej sprawiała kłopoty producentom. Podobno z aktorką prowadzono rozmowy, mające na celu skłonić ją do opuszczenia mediów społecznościowych. Producenci ABC mieli nadzieję, że Barr porzuci aktywność na Twitterze i skupi się bardziej na serialu. Dziennikarze wspominają również, że jeszcze tego samego ranka Barr publikowała wpisy o nazistach, które jednak szybko zostały usunięte. Za ostateczną przyczynę kasacji serialu rzeczywiście uznaje się wpis o Valerie Jarrett, który przekroczył wszelkie granice - jak mówi przedstawiciel stacji ABC:

Sama Barr natomiast w dalszym ciągu udziela się w mediach społecznościowych, zapewniając fanów, że robi wszystko, by członkowie ekipy i obsady odzyskali swoją pracę. Jak mówi, błagała już zarząd Disneya o zmianę decyzji i o to, by ten pomógł jej wszystko naprawić.

Będziemy informować o rozwoju sprawy.