

W tym roku na antenie HBO wyemitowano produkcje własne o łącznej długości ok. 150 godzin. Według zapowiedzi Casey’ego Bloysa, szefa ds. treści w HBO, w przyszłym roku wartość ta powinna wzrosnąć o około 10% i osiągnąć rekordowy pułap 160-165 godzin.
Lista produkcji oryginalnych nie jest jeszcze zamknięta, Bloys twierdzi, że prace nad ramówką wciąż są w toku. HBO planuje wyprodukować więcej treści, aby przyciągnąć do siebie nowych subskrybentów i zatrzymać przy kanale tych, którzy z jakiegoś powodu planowali zrezygnować z abonamentu. Ale nie powinniśmy obawiać się wysypu produkcji marnej jakości, gdyż według Bloysa trzyma on pieczę nad tym, aby nowe filmy i seriale nie odstawały jakością od tego, do czego przyzwyczaiła nas stacja.
Bloys zapewnia przy okazji, że rychła premiera serwisu HBO Max nie powinna wpłynąć na decyzje programowe związane z produkcją treści na kanał linearny. Program telewizyjny nadal będzie pełnił kluczową rolę w portfolio korporacji. Pod koniec roku przekonamy się, czy pojawienie się HBO Max rzeczywiście w żaden sposób nie wpłynie na ramówkę telewizyjną HBO.
Według wstępnych założeń nowy serwis SVoD zostanie zaprezentowany szerokiej publiczności 29 października, a z wersji betatestów wyjdzie na wiosnę 2020 roku. Znajdziemy w nim takie klasyczne seriale jak Przyjaciele, Bajer z Bel-Air czy Słodkie kłamstewka. Oprócz tego do dyspozycji otrzymamy produkcje telewizyjne studia Warner Bros oraz treści oryginalne m.in. reboot Plotkary czy serial Diuna: Proroctwo oparty na prozie Franka Herberta.
Źródło: deadline.com / Zdjęcie: HBO


