Wirtualne gazety, cyfrowa karta płatnicza, serwis z grami i filmy z chmury. Oto nowe usługi Apple
Stało się to, na co czekaliśmy od dawna. Firma z Cupertino zaprezentowała dziś nowe serwisy, które mają zrewolucjonizować świat cyfrowej rozrywki i ułatwić nam życie.
Stało się to, na co czekaliśmy od dawna. Firma z Cupertino zaprezentowała dziś nowe serwisy, które mają zrewolucjonizować świat cyfrowej rozrywki i ułatwić nam życie.
Apple rozpoczęło swoją marcową konferencję w dość nietypowy sposób, od pokazania nagrania przypominającego retroczołówkę do filmu fabularnego. Nic dziwnego, wszak głównym tematem spotkania była rozmowa o nowym serwisie filmowym, który ma uporządkować nasze cyfrowe subskrypcje. Zanim jednak Tim Cook przeszedł do opowieści o gwiazdach tego wieczoru, wysłuchaliśmy krótkiej historii serwisów od Apple. Cook przez kilka minut opowiadał o tym, jak ważne w portfolio firmy są najróżniejsze usługi, od iClouda po App Store i jak ułatwiają nam życie w cyfrowym świecie. Tym, co łączy je wszystkie, ma być prostota użytkowania, przywiązanie do detali oraz możliwość personalizacji treści. I wszystkie nowe serwis, które zaprezentowano podczas konferencji, mają wpisywać się w te założenia.
Prasa w telefonie
Na pierwszy ogień poszedł Apple News, agregator treści ze stron internetowych. Cook pochwalił się, że jest to najchętniej wybierana usługa tego typu, ale zaznaczył, że jej rozwój dopiero się rozpoczyna. W nowej odsłonie aplikacji, News+, znajdziemy kilkaset kolorowych magazynów, a wśród nich takie marki jak Time, Vogue, People, National Geographic, Popular Science, Bilbord, The New Yorker czy Fortune. Specjalnie z myślą o tej usłudze firma wprowadziła żywe okładki, które mają przykuć wzrok czytelnika. Wydawcy nie muszą już polegać na statycznych okładkach w mobilnych odsłonach swoich magazynów, publikując je w ramach News+ będą mogli wprawić je w ruch.
Oprócz tego odświeżona odsłona aplikacji da użytkownikom dostęp do cyfrowych odsłon najpopularniejszych amerykańskich gazet codziennych. Co ciekawe, oprogramowanie pobiera z sieci zestaw artykułów, które według sztucznej inteligencji mogą przypaść nam do gustu. Dzięki temu zawsze będziemy mieli dostęp do ciekawych treści, nawet jeśli chwilowo nie będziemy mieli dostępu do internetu. Ponadto aplikacja nie śledzi użytkownika i nie wyświetla reklam, pozwalając cieszyć się wyłącznie tym, co mają nam do zaoferowania redaktorzy, a nie reklamodawcy.
Najistotniejsze są jednak oszczędności - według Apple za subskrypcję wszystkich magazynów dostępnych w serwisie musielibyśmy zapłacić 8000 dolarów w skali roku. Subskrybując News+, zapłacimy za nie znacznie mniej, bo tylko 9,99 dolarów miesięcznie. Oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy mieszkańcami USA bądź Kanady, bo tylko w tych krajach serwis premium będzie dostępny przez kilka pierwszych miesięcy. Apple zapowiada co prawda, że w 2019 roku zadebiutuje także w Europie (na początku w Wielkiej Brytanii), ale na rychłą premierę w Polsce raczej nie mamy co liczyć.
Twoja cyfrowa karta
Następnie zapowiedziano coś niespodziewanego – usługę Apple Card, czyli cyfrową kartę płatniczą, z której możemy płacić wszędzie tam, gdzie akceptowane są transakcje dokonywane za pośrednictwem Apple Pay. Nowa aplikacja ma być czymś więcej niż tylko wirtualnym portfelem, to także podręczne narzędzie do analizy finansów i wydatków. Programiści wyposażyli ją w sztuczną inteligencję, która ma za zadanie kategoryzować nasze wydatki. Ciekawie prezentuje się opcja rozpoznawania miejsca, w których dokonaliśmy płatności. Inżynierowie z Apple doskonale zdają sobie sprawę z tego, że na klasycznym billingu opisy transakcji nie zawsze opisują, z jakim sklepem mieliśmy do czynienia, dlatego opracowali algorytm ustalający faktyczne miejsce dokonania zakupów. Apple Card nie tylko wyświetli nazwę sklepu, po kliknięciu na wybraną transakcję pokaże na mapie, gdzie ją wykonaliśmy. Firma zapewniła przy okazji, że wszystkie dane w ramach tej usługi są w pełni anonimowe i nikt nie wykorzystuje ich w celach marketingowych czy analizy naszych zwyczajów zakupowych.
Apple wprowadza także własny program cash back. Po dokonaniu transakcji za pośrednictwem Apple Pay firma zwróci nam 2% zakupu na wirtualną kartę Daily Cash. Co więcej, w przypadku zakupów realizowanych w sklepach Apple zwrot będzie jeszcze wyższy i wyniesie 3%, a za korzystanie z Apple Card nie zapłacimy ani złotówki. Usługa będzie w pełni darmowa dla wszystkich użytkowników.
Latem na rynku zadebiutuje fizyczna karta płatnicza, która komunikuje się z iSprzętem. Powstała po to, abyśmy mogli korzystać z Apple Card nawet na tych terminalach, które nie obsługują płatności Apple Pay. To metalowe cacko opracowane we współpracy z Master Card jest całkowicie anonimowe, nie znajdziemy na nim danych osobowych, terminu ważności karty, jej numeru czy kodu CCV. Dzięki temu po zgubieniu karty nikt nie wykorzysta naszych środków. Ta karta również uczestniczy w programie Daily Cash, jednak w tym przypadku zwrot wyniesie jedynie 1% z całkowitej kwoty transakcji. Niestety, usługa będzie dostępna wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych.
Granie na nowo
Kolejnym serwisem, który przeszedł małą rewolucję, jest App Store. Tę część wystąpienia rozpoczęto od pochwalenia się, że iOS przyciągnął do siebie miliard graczy i oferuje aż 300 tysięcy tytułów. Był to punkt wyjścia do zaprezentowania usługi Apple Arcade, pierwszego serwisu, w którym znajdziemy gry, które odpalimy zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i komputerach stacjonarnych.
Jeśli jednak ktoś myślał, że będziemy mieli tu do czynienia z produkcjami klasy AAA znanymi z pecetów, może się rozczarować. To próba stworzenia usługi dla tych, którzy lubują się w grach mobilnych i chcieliby ogrywać więcej tytułów, ale szkoda im wydawać pieniądze na niesprawdzone produkcje. Apple Arcade będzie biblioteką zawierającą na starcie przeszło 100 starannie wyselekcjonowanych tytułów, które otrzymamy w ramach miesięcznej subskrypcji. Niestety, nie wiadomo, ile przyjdzie nam zapłacić za dostęp do tej usługi, gdyż firma zamierza wystartować z nią na jesieni. Tim Cook nie omieszkał jednak wbić małej szpilki w konkurencję i wspomniał, że w gry będziemy mogli grać nawet wtedy, kiedy nie będziemy mieli dostępu do internetu. Był to dość oczywisty przytyk do Stadii, usługi subskrypcyjnej od Google. Nieco kąśliwy, ale mało trafny moim zdaniem, gdyż aplikacje w portfolio Apple będą znacznie prostsze i mniej wymagające niż te, które zaoferuje Stadia.
Czas na seans
Zgodnie z oczekiwaniami, zwieńczeniem konferencji była obszerna opowieść o potencjale, jaki tkwi w Apple TV oraz zmianach, jakie zajdą w tej usłudze w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Na wstępie opowiedziano o tym, jak firma przemodelowała wygląd aplikacji, aby ułatwić wyszukiwanie i przeglądanie produkcji dostępnych w bibliotece. Nowy interfejs przywodzi na myśl korzystanie z Netflixa: jest prosty, przejrzysty i łatwy w obsłudze. Jednak największe zmiany zaszły w sposobie funkcjonowania samego serwisu.
Od maja tego roku firma otworzy się szeroko na użytkowników z całego świata. Serwis, który był dostępny w 10 krajach, trafi do klientów z przeszło 100 państw. Co więcej, będzie także odważnym krokiem w stronę połączenia telewizji linearnej oraz usług VoD. Biblioteka multimediów zostanie wzbogacona o ofertę telewizji kablowych oraz usługi pokroju HBO GO, a nowe Apple TV, podobnie jak Apple News, ma pełnić rolę agregatora treści. Firma przygotowała także specjalną strefę dla dzieci, w której znajdą się wszystkie programy dla najmłodszych. Fani sportu również powinni być zadowoleni z funkcjonowania odświeżonego Apple TV – w aplikacji znajdziemy wiele programów sportowych, a oprogramowanie pozwoli przeglądać statystyki meczowe i powiadomi nas o rozgrywkach ulubionej drużyny.
Za pośrednictwem tej jednej aplikacji będziemy mieli dostęp do usług od szerokiego grona dostawców współpracujących z firmą z Cupertino. Jeśli ktoś subskrybuje wiele serwisów VoD, wkrótce większość z nich znajdzie w Apple TV. A dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji oraz algorytmów uczenia maszynowego aplikacja dostosuje się do naszych preferencji i będzie podsuwała nam te produkcje, które jej zdaniem mogą przypaść nam do gustu.
Niestety, nie będzie to agregator doskonały, na próżno szukać w nim Netflixa czy Amazon Prime Video, głównych rywali firmy z Cupertino. Nic dziwnego, w końcu Apple TV na poważnie wchodzi na rynek VoD. Usługa nie tylko trafi pod strzechy milionów użytkowników, aplikację będziemy mogli odpalić także na Macach, inteligentnych telewizorach oraz pudełkach multimedialnych od Roku oraz Amazona. Tym samym z niszowej usługi dla wąskiego grona odbiorców zamieni się w serwis dostępny powszechnie.
Samo odświeżenie interfejsu i nawiązanie współpracy z zewnętrznymi dostawcami treści to jednak nie wszystko. Firma uruchomi także usługę premium Apple TV+, czyli płatny serwis z produkcjami własnymi, bezpośrednią odpowiedź na ofertę Netflixa i Amazon Prime Video. Niestety, jeśli ktoś liczył na to, że dowiemy się nieco więcej na temat funkcjonowania tej usługi, może poczuć się zawiedziony. Owszem, zaprezentowano szerokie grono artystów współpracujących przy tworzeniu produkcji na zlecenie Apple, nie dowiedzieliśmy się jednak, w jakich krajach dostępna będzie usługa Apple TV+, ile za nią zapłacimy ani kiedy oficjalnie zadebiutuje na rynku. Po raz kolejny ograniczono się do stwierdzenia, że tej jesieni poznamy nieco więcej szczegółów.
Marcowa konferencja Apple z pewnością była ważnym wydarzeniem w historii firmy i poznaliśmy wiele usług, które już wkrótce zawalczą o naszą uwagę. Można jednak odczuć lekki niedosyt związany z tym, że na dwie najgorętsze nowości przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy. Dziś Apple wyłącznie uchyliło rąbka tajemniczy na temat usług Arcade oraz TV+. Aplikacje te będą prawdziwą gwiazdą wieczoru podczas innej konferencji. Tej, na które Apple zaprezentuje następną generację iPhone’ów.
Źródło: Zdjęcie: Apple
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1956, kończy 68 lat