

W kinach możemy oglądać Shazam! Gniew bogów, w którym w tytułową postać wcielił się ponownie Zachary Levi. Jednak to nie była jego pierwsza rola w filmie superbohaterskim. Wcześniej zagrał Fandrala w Thor: Mroczny świat w MCU.
W podcaście Josha Horowitza Happy Sad Confused odniósł się do tej małej roli w Kinowym Uniwersum Marvela. Początkowo Levi miał zagrać w pierwszej części Thora, ale ze względu na zobowiązania wobec serialu Chuck, dzięki któremu jego nazwisko stało się znane, musiał zrezygnować z angażu.
Josh Dallas nie mógł wystąpić w drugiej części Thora, dlatego Levi dostał drugą szansę, aby zadebiutować w MCU. Kevin Feige, czyli prezes Marvel Studios, zaproponował mu ponownie tę rolę.

Aktor dodał też, że nie chciał aby ta rola uniemożliwiła mu zagranie innej postaci w kinie superbohaterskim. Jeśli to była jedyna okazja, żeby trafić do MCU to wolał poczekać na kolejną sposobność. Aby sprowadzić Leviego do filmu Feige zapewnił go, że inni znani aktorzy często grali mniejsze role, zanim dostali wielką szansę - powołał się tu na Chrisa Evansa, który wcześniej wcielił się w Johnny'ego Storma w Fantastycznej Czwórce, a potem został Kapitanem Ameryką oraz Raya Stevensona, który był Punisherem, zanim został Volstaggiem. Ostatecznie okazało się, że Feige okłamał aktora, a Trzech Wojów (w tym Fandral) zostało zabitych przez Helę.
Shazam! 2 - zdjęcia
Zobacz także:
Źródło: thedirect.com

