Woda z lodem wciąż chlupie na kolejne gwiazdy.
Akcja #icebucketchallenge, czyli po spolszczeniu "wyzwania kubełka z lodem", nie ustaje. Sam się nawet z tej okazji zmoczyłem, ale przecież nie będę tu tego pokazywał – ta galeria obejmuje prawdziwe gwiazdy kina i telewizji. A jest ich mnóstwo. Nasze wcześniejsze galerie do zobaczenia pod tymi linkami (pierwsza, druga, trzecia), a tu macie tekst, który opisuje efekty całej akcji i czy faktycznie można mówić dzięki niej o wspieraniu walki ze stwardnieniem zanikowym bocznym.
A teraz już lejemy. Przez kilka dni od ostatniej galerii sporo się lało – pewnie niektóre z tych filmików już gdzieś widzieliście, ale dla pełnego obrazu sytuacji nie możemy ich pominąć:
Patrick Stewart – który błysnął uroczym kontrapunktem do działań wszystkich pozostałych.
Superman i Lois Lane – czyli Henry Cavill i Amy Adams na planie Batman v Superman: Dawn of Justice (to jeden z tych filmików, które tak nam się spodobały, że pokazaliśmy je w osobnym newsie).
Homer Simpson – a to drugi. Wreszcie porządny animowany Icebucketchallenge! Dzięki Bart!
Chris Evans – większość Avengersów zrobiła to już wcześniej. W końcu przyszedł czas i na Kapitana.
Jeremy Renner i Sam Rockwell – ale nie możemy zapomnieć o Hawkeye'u. Wszedł co prawda do dziecięcego baseniku (i poprosił Sama Rockwella o asekurację), ale woda chlupnęła.
Lee Pace – i jeszcze na moment pozostając w świecie ekranizacji Marvela. Złowrogi Ronan sprzed kilku tygodni. A jeśli zamiast wstecz popatrzymy w przyszłość, to grudniowy król elfów Thranduil.
Nicole Kidman – płynnie przechodzimy do sekcji żeńskiej. Najpierw Nicole.
Salma Hayek – chyba nie ma co komentować. Ten krzyk znamy z wielu filmów.
Helena Bonham-Carter – piękny dowód na żeńską mściwość. Wystarczy, że Tim Burton chlupnął jej na głowę trochę zimnej wody, a ta natychmiast go nominowała.
Karen Gillian - ta stylizacja na "Power Rangers"... Czyżby Karen miała ochotę na rolę w kinowej wersji tego hitu sprzed lat?
Anne Hathaway – szybko, w wannie, bez lodu, ale chyba i tak woda była zimna.
Gwyneth Paltrow – chyba obejrzała kilka filmików wcześniej. Bo włożyła kostium, wyszła na trawniczek, ale i tak nie wytrzymała chlustu do końca.
Dianna Agron – gwiazda Glee też skończyła w wannie. I trzeba przyznać, że przed chlupnięciem miała wątpliwości jak przed poważnym samookaleczeniem.
Laura Linney – również aktorki kojarzone z poważniejszymi rolami dały się chlupnąć.
Judi Dench – a nawet starsze, dostojne damy.
Olivia Wilde – ten chlup wywołał spore kontrowersje. Nie wszystkim podobało się to, czym chlupnięto.
Tina Fey – a Tina nawet do lania nie mogła podejść na poważnie. Acz oczywiście przelała ile trzeba.
Courteney Cox – gwiazda Przyjaciół chciała to zrobić łatwo, szybko i nad basenem – pewnie po tym, jak zobaczyła filmik Jennifer Aniston, która ją nominowała. Wy obejrzycie ten filmik za chwilę, ale teraz zobaczcie, że w takiej sytuacji na domowników zawsze można liczyć.
Jennifer Aniston – jeśli chcecie zobaczyć Jennifer w domu, w okularach, z psem, to to właśnie ten filmik. Dodatkowo pod koniec jest mokra i chyba raczej niezadowolona.
Justin Theroux – a to pan, który nominował Jennifer. Pewnie mu się potem w domu dostało.
David Lynch – jak słyszeliście powyżej, Justin nominował też Lyncha. A u Lyncha zawsze musi być dziwnie. I jest.
James Cameron - skoro już jesteśmy przy reżyserach. Jak w jego filmach: aktorstwo raczej drewniane i nieplanowany element komiczny (podpowiedź - na końcu).
Brooklyn Nine-Nine – pokazywaliśmy już wcześniej, jak chlupią całe obsady seriali. Tu też chlupanie zbiorcze, acz z pomysłem.
Brooklyn Nine-Nine ALS Ice Bucket Challenge from The Lonely Island on Vimeo.
Gra o Tron – kazirodcze rodzeństwo Lannister i jeden bękart bawią się w wodne domino.
Castle – obsada "Castle" zrobiła z tego wręcz prostą fabułkę.
Neil Patrick Harris – chyba od początku tej imprezy chcieliśmy usłyszeć "challenge accepted" od tego, kto przez lata mówił to przy każdej okazji. I proszę. Prosto, rodzinnie, ale jest.
Jason Sudeikis – tego pana też kojarzymy raczej zabawnie. Więc i tu spróbował zażartować.
Bradley Cooper – w szerokim kadrze, ale niewątpliwie w pełni umotywowanym.
Mark Hamill – nie możesz uciec przed swoim przeznaczeniem, Luke.
Harrison Ford – a skoro już jesteśmy przy Gwiezdnej Sadze...
Tom Hanks – z subtelnością Forresta Gumpa.
Seth Meyers – szkoda, że nie na scenie, a w kulisach imprezy wręczania EMMY, ale i tak się liczy.
Idris Elba - Luther załatwił rzecz publicznie. W programie Jimmiego Kimmela.
Daniel Craig – James Bond podtrzymuje brytyjską tradycję przyjmowania wiaderek z lodem w białym podkoszulku.
Matt Damon – bardzo ekologicznie, acz niewątpliwie skutecznie.
Dean Devlin - scenarzysta "Dnia niepodległości" trochę oszukiwał, ale przynajmniej z klasą i zaskakująco.
Leonardo Di Caprio – oj, zapuścił nam się chłopina. Pewnie do jakiejś roli. Ale ważne, że też chlupnął. I to w towarzystwie.
I już. Nazwaliśmy tę galerię "strzemiennego", bo to pewnie ostatnia. Ale oczywiście jeśli się złoży fajnych polań na jeszcze jedną, to najwyżej nazwiemy ją "pierwsza po strzemiennym".
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat