Tę twarz i ten głos trudno pomylić z kimś innym. Lee zapracował sobie przez wiele dekad na markę jednego z najbardziej charakterystycznych aktorów w historii. Grał i grał, pojawił się w wielu słynnych cyklach, ale także w wielu filmach, o których mało kto pamięta. Przyjrzyjmy się troszkę tym mniej znanym (i czasem mniej udanym). Zostawmy więc "Bondy", "Gwiezdne Wojny" czy Draculę w spokoju. Zobaczmy, co jeszcze skrywa się w jego filmografii:
„Hamlet” (1948)
Ledwie Lee rozpoczął swą ekranową karierę, a już zagrał w filmie, który zdobył Oscara (czy nawet cztery, w tym tego najważniejszego, dla najlepszego filmu). Był to „Hamlet” w reżyserii Laurence'a Oliviera. Lee nie wypowiedział w nim nawet jednego słowa, ale zagrał. Widać go, więc się liczy.
[video-browser playlist="702572" suggest=""]
„The Crimson Pirate” (1952)
Lee wciąż na dorobku. Co prawda kończył wtedy 30 lat, ale późno zaczął – na ekranach można go było oglądać w małych rólkach dopiero od kilku lat, wcześniej przecież była II wojna światowa i Lee służył w armii jak wielu innych Anglików. Tu, w słynnym filmie przygodowym z Burtem Lancasterem, pojawił się gdzieś na drugim planie i zbierał doświadczenie w graniu czarnych charakterów – wcielił się w Józefa, pomocnika złowrogiego Barona Grudy.
[video-browser playlist="702573" suggest=""]
„Przekleństwo Frankensteina” (1957)
To pierwszy film z wytwórni Hammer, w którym Lee wystąpił. I jak widać, wcale nie zaczął od Draculi. Najpierw (pewnie z racji wzrostu) został potworem stworzonym przez Victora Frankensteina (w tej roli Peter Cushing – panowie wystąpili potem razem mnóstwo razy).
[video-browser playlist="702574" suggest=""]
„Sherlock Holmes und das Halsband des Todes” (1962)
Tak właśnie – Lee po raz pierwszy w rolę Sherlocka Holmesa wcielił się w filmie produkcji niemieckiej. Wcześniej zagrał w angielskim „Psie Baskerwillów”, ale na drugim planie. Tu już był Sherlockiem, choć tylko z ciała, bo gdy przystąpiono do nagrywania głosów (w postprodukcji), to zastąpiono go – również w wersji angielskiej – innym aktorem.
[video-browser playlist="702575" suggest=""]
„Prywatne życie Sherlocka Holmesa” (1970)
I od tego momentu Sherlock Holmes stał się kolejną marką mocno powiązaną z filmografią Lee. W tej wariacji na przygody słynnego detektywa wyreżyserowanej przez Billiego Wildera zagrał z kolei brata Sherlocka, Mycrofta Holmesa. Wyszło naprawdę zabawnie.
[video-browser playlist="702576" suggest=""]
Na stronie drugiej m.in. "Port lotniczy 1977" oraz "Captain America II: Death Too Soon".
- 1 (current)
- 2