Wybrałam dla Was kilkanaście filmów, które nie wymagają zbyt wiele refleksji i zastanawiania się nad życiem i śmiercią, a jednocześnie oferują porządną dawkę rozrywki i adrenaliny. Kiedy za oknem jest ponad 30 stopni, nie ma nic lepszego niż usiąść w chłodnym pokoju i odprężyć się przed ekranem.

Pacific Rim (2013)

Przykład idealnego letniego blockbustera. Walki ogromnych potworów z maszynami dostarczają sporo rozrywki, a dodatkowo fabuła jest na tyle przemyślana, by nie razić zbyt wieloma nielogicznie prowadzonymi wątkami. Film jest zabawny, ma świetne efekty specjalne i idealnie nadaje się do oglądania z grupą przyjaciół.

Rise of the Planet of the Apes (2011)

Restart uniwersum, który naprawdę się udał. Historia o inteligentnych małpach, które chcą bronić swojego świata, pięknie wygląda i jest niezwykle emocjonująca. Film skutecznie buduje napięcie i sprawia, że angażujemy się w losy bohaterów. Od początku do końca akcja płynie wartko – nie będziecie się nudzić.

Armageddon (1998)

Osobiście jeden z moich ulubionych filmów katastroficznych. Od tego typu kina nie wymaga się kurczowego trzymania się zasad logiki, wybacza się mu bzdurki i chaos, jeśli spełnia swoje zadanie – wzbudza emocje i trzyma w napięciu aż do samego końca. I właśnie taki jest Armaggedon. Ja to się nawet wzruszyłam.

Edge of Tomorrow (2014)

Film, który stał się zaskoczeniem swojego sezonu – nie dość, że świetnie sprawdził się jako rozrywkowy, napakowany akcją letni blockbuster, to dodatkowo okazał się po prostu niezły, z przemyślanym scenariuszem, porządnym aktorstwem i bardzo sprawną realizacją. Budowanie napięcia – pierwsza klasa!

Mad Max: Fury Road (2015)

Czwarta część przygód samotnego mściciela Maxa, który przemierza apokaliptyczny świat. Odsłona najlepsza. George Miller miał dużo odwagi – stworzył niesamowity, bezkompromisowy, szalony film akcji, który pełen jest wszystkiego. Seans Mad Maxa to jazda bez trzymanki, akcja nie zatrzymuje się nawet na chwilę, a zmysły nie nadążają jej rejestrować. Jest moc!

Jurassic Park (1993)

Klasyk z lat 90., który na pewno w wielu z Was obudzi sentymentalne emocje. Całe szczęście, że film Spielberga się nie starzeje. Kiedy oglądałam całą serię tuż przed premierą najnowszej odsłony przygód w Parku Jurajskim, to bawiłam się doskonale. Wciąż bawi, wciąż wzrusza i wciąż pozwala się przenieść do innego świata. W sam raz na wakacje.