Monster Hunter Wilds - z bronią w krainie potworów. Nadzieje i obawy związane z nową grą Capcomu
Monster Hunter Wilds bez wątpienia będzie jedną z najmocniejszych premier w pierwszym kwartale 2025 roku.
Monster Hunter Wilds bez wątpienia będzie jedną z najmocniejszych premier w pierwszym kwartale 2025 roku.
Monster Hunter Wilds to kontynuacja jednej z flagowych serii japońskiej firmy Capcom. Produkcje o polowaniu na wielkie potwory, mimo dość wysokiego progu wejścia, przyciągnęły do siebie miliony graczy. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie z najnowszą odsłoną, która już teraz sprawia wrażenie najbardziej przystępnej dla kompletnych nowicjuszy.
Nie ukrywam, że sam bardzo długo stroniłem od Monster Huntera, a moje pierwsze próby zaangażowania się w tę markę wyglądały raczej tragikomicznie. Kompletnie nie radziłem sobie z systemem walki, który premiował nie tylko zręczne palce, ale także (a może przede wszystkim?) precyzję i cierpliwość w czekaniu na dogodny moment na zadanie ciosu. Odbiłem się nawet od Monster Hunter World z 2018 roku, które przez wielu zostało uznane za część najbardziej przyjazną dla nowych. Dopiero wydane trzy lata później Rise mnie do siebie przekonało. Premiera na Switchu zachęciła mnie do krótkich sesji raz na jakiś czas. Ostatecznie spędziłem z tym tytułem około stu godzin. Skończyłem główną kampanię i wykonałem sporo pobocznych aktywności.
To dzięki Rise zacząłem patrzeć na tę serię przychylniejszym okiem i zainteresowałem się nadchodzącą odsłoną, czyli Monster Hunter Wilds. Do tego stopnia, że gdy tylko pojawiła się możliwość przedpremierowego sprawdzenia tego tytułu w ramach testów beta, to postanowiłem się tego podjąć i… mam naprawdę dobre przeczucia. Z tego, co udało mi się ograć, wynika, że Capcom jeszcze obniża poprzeczkę na wejściu, ale nie rezygnuje z dość wyśrubowanego poziomu trudności czy interesujących mechanik. Wręcz przeciwnie – tych drugich będzie jeszcze więcej, a niektóre z nich mogą w dość istotny sposób zmienić podejście do zabawy.
Doskonałym tego przykładem są seikrety, czyli wierzchowce łowców, przypominające skrzyżowanie ptaków z dinozaurami. Choć pojawiły się one w tym cyklu już wcześniej, to teraz zdecydowanie wchodzą na wyższy poziom. Pozwalają przemieszczać się z miejsca na miejsce i tropić nasze cele, ale też możemy przechowywać na nich drugą sztukę broni. Nie trzeba więc wracać do obozu, by spróbować innego podejścia, jeśli nie będzie odpowiadać nam ciężar potężnego, dwuręcznego miecza i zechcemy wypróbować na przykład znacznie szybszą owadzią glewię. Co więcej, siedząc na grzbiecie seikreta, możemy ostrzeliwać wrogów z broni dystansowej, co pozwala na stosowanie zupełnie innych strategii. W ten sposób możemy atakować przy jednoczesnym wycofywaniu się lub wręcz przeciwnie – dobijać osłabionego potwora, który rzuca się do desperackiej ucieczki.
Istotną nowością jest również Focus Mode, dzięki któremu możemy precyzyjnie wymierzyć obronę lub wyprowadzane ataki. Doskonale sprawdza się to w niszczeniu słabych punktów czy ran na ciałach wrogów, co umożliwia zadawanie ogromnych obrażeń. Oczywiście jest w tym pewien haczyk, w myśl zasady „high risk, high reward”. Odpowiednie wycelowanie i wyprowadzenie takiego ataku, jak sama nazwa wskazuje, wymaga skupienia. Jeśli źle to wymierzymy, to może spotkać nas bardzo przykra niespodzianka. Zwłaszcza w przypadku potężniejszych potworów, które zdecydują się nas wtedy zmiażdżyć i mogą powalić łowcę jednym ciosem.
Jestem przekonany, że o rozgrywkę i zawartość Wilds nie musimy się martwić, bo pod tym względem Capcom zwykle nie zawodzi. W grze powrócą znane bronie i potwory (choć nie zabraknie też zupełnie nowych bestii, jak przypominająca lwa Doshaguma czy dość niepozorna Chatacabra). Możemy spodziewać się także co najmniej kilku zapadających w pamięć postaci, takich jak kowalka o imieniu Gemma, która stała się ulubienicą społeczności już po pierwszych materiałach marketingowych. Nie zabraknie również charakterystycznego "gameplay loopu", czyli na zmianę walki z potworami i wykorzystywanie zdobytych w ten sposób materiałów do tworzenia coraz lepszego sprzętu, co z kolei pozwoli nam na podejmowanie się jeszcze bardziej niebezpiecznych i lukratywnych zleceń.
Jest jednak coś, co na tym etapie wywołuje pewne obawy: jakość i płynność wyświetlanego obrazu. Nie da się bowiem ukryć, że pod tym względem beta na PS5 dość mocno kulała i o w pełni płynnej zabawie przez zdecydowaną większość czasu można było zapomnieć. Pozostaje trzymać kciuki, że twórcom uda się wszystko naprostować do premiery. Mają jeszcze trochę czasu – Monster Hunter Wilds na PC i konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S pojawi się 28 lutego 2025 roku.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat