Najciekawsze filmy w konwencji found footage
Found footage to technika filmowa stylizowana na amatorskie nagranie dokumentalne, zrealizowane przez bohaterów, którym zazwyczaj przytrafiło się coś złego. Przyjrzyjmy się najciekawszym przedstawicielom tego gatunku.
Found footage to technika filmowa stylizowana na amatorskie nagranie dokumentalne, zrealizowane przez bohaterów, którym zazwyczaj przytrafiło się coś złego. Przyjrzyjmy się najciekawszym przedstawicielom tego gatunku.
Trolljegeren
Prawdziwa perełka w tym zestawieniu. Jedna z nielicznych produkcji w konwencji found footage ze wspaniałą, epicką fabułą. Ten norweski obraz pełen jest baśniowych nawiązań, komicznych, absurdalnych rozwiązań i nieszablonowej akcji. Opowieść skupia się na trójce studentów z Oslo, którzy trafiają na trop bajkowych trolli, żyjących w głębi skandynawskich lasów. Wraz z miejscowym łowcą podążamy ich śladem, dowiadując się coraz więcej o ich istnieniu. Film obfituje w świetne zdjęcia, zupełnie niespotykane w estetyce paradokumentalnej. Na uwagę zasługują też całkiem niezłe efekty specjalne i charakteryzacja potworów. Całość posiada bardzo dobrą fabułę, którą niekoniecznie trzeba brać na serio. Konwencja found footage sprawdza się doskonale, dzięki czemu norweskie lasy i pustkowia robią naprawdę duże wrażenie.
Europa Report
Raport z Europy to bardzo ciekawa propozycja z gatunku SF, z Sharlto Copleyem w jednej z głównych ról. Na satelitę Jowisza, Europę, zostaje wysłana ekspedycja wybitnych astronautów w celu zbadania sygnałów sond bezzałogowych o istnieniu oceanu i organizmów jednokomórkowych. Podczas podróży załoga boryka się z wieloma przeciwnościami losu, a po dotarciu na miejsce okazuje się, że prawda o życiu na Europie jest dużo bardziej zaskakująca, niż przypuszczano. Film nie jest w całości nakręcony w formie found footage, stanowi to jednak ważny element składowy, który ma na celu wprowadzić widza w klaustrofobiczny klimat podróży kosmicznej. Sprawdza się to dobrze przy pokazaniu psychologii i relacji społecznych między astronautami. W kwestiach naukowych found footage jest jednak całkowicie zbędny. Nie zmienia to faktu, że naprawdę warto zapoznać się z tą pozycją, bo w bardzo ciekawy i pragmatyczny sposób podchodzi do kwestii życia pozaziemskiego.
The Visit
Wizyta to obraz z pogranicza horroru, czyli gatunku, w którym technika found footage używana jest najczęściej. Reżyser M. Night Shyamalan z niewiadomych przyczyn w swojej twórczości nie potrafi wspiąć się na wyżyny posiadanego przez siebie potencjału artystycznego. Wizyta jednak to krok w dobrą stronę i udany eksperyment z formą. Pewnego dnia młode rodzeństwo odwiedza nigdy niewidzianych dziadków. Już pierwszej nocy młodzi są świadkami dziwnych zachowań staruszków, a wkrótce rodzinna sielanka przeradza się w prawdziwy koszmar. Wizyta to bardzo kameralna opowieść, a konwencja paradokumentalna odgrywa tu kluczową rolę. Całość prezentuje się naprawdę dobrze. Być może to droga, którą powinien podążać M. Night Shyamalan – kino kameralne, a nie epickie.
The Fourth Kind
Czwarty stopień to kolejna perełka w tym zestawieniu, choć found footage to zaledwie połowa filmu. Mimo że generalnie obraz wpasowuje się w konwencję kolejnego klasycznego horroru paradokumentalnego, to z jednego powodu jest on unikatowy. Już na samym początku pojawia się Milla Jovovich, która wciela się w główną bohaterkę. Wypowiada się jako aktorka, a nie postać, którą gra, zwracając się bezpośrednio do widza. "Wszystko, co za chwilę zobaczycie, wydarzyło się w rzeczywistości" – mówi. Dalsze wydarzenia pokazane są w specyficzny sposób. Ekran zostaje podzielony na pół, prezentując paradokumentalne zdjęcia i ich fabularną rekonstrukcję z udziałem aktorów. Oczywiście obie wersje są fikcją, a powyższy zabieg ma za zadanie uwiarygodnić opowiadaną historię, związaną z uprowadzeniami ludzi przez kosmitów. Abstrahując od wyjątkowej formy, Czwarty stopień to obraz godny uwagi. Fabuła jest wciągająca i momentami naprawdę przerażająca. Pojawia się nawet oszczędna próba zbudowania jakiejś większej mitologii. Duże wrażenie robią też złowieszcze sowy, które nie są tym, czym się wydają, i nawiązują bezpośrednio do Miasteczka Twin Peaks.
Devil's Due
Na przestrzeni lat powstały dziesiątki horrorów w konwencji found footage, niestety tylko nieliczne są godne uwagi. Jednym z takich obrazów jest Diabelskie nasienie z 2014 roku. Po powrocie z miesiąca miodowego na Dominikanie młode małżeństwo spodziewa się dziecka. Okazuje się jednak, że na wycieczce wydarzyło się coś złego i teraz przyszła mama zaczyna zachowywać się niepokojąco. Film z pewnością nie jest wybitny i nie wprowadza do gatunku wiele oryginalności, ale stanowi ciekawą propozycję kina grozy i prezentuje dobrze zastosowany found footage.
Atrocious
Kolejna hiszpańska produkcja grozy, na którą warto zwrócić uwagę. W 2010 roku w swojej posiadłości odnaleziona zostaje martwa rodzina Quintanilla. Policja lokalizuje komplet nagrań, który rzuca światło na tajemniczą śmierć. Obraz bardzo restrykcyjnie trzyma się konwencji found footage, dzięki czemu posiada unikatowy klimat. Przypadnie on do gustu jednak tylko największym fanom gatunku ze względu na bardzo powolną, wręcz żmudną akcję. Mimo to całość prezentuje się naprawdę klimatycznie, a największe wrażenie robi rozwiązanie zagadki, które może zaskoczyć nawet wytrawnego znawcę kina grozy.
Cannibal Holocaust
Na długo przed Blair Witch Project premierę miał bardzo kontrowersyjny obraz pt. Nadzy i rozszarpani. Film ten można uznać za prekursora gatunku, ponieważ był on pierwszą tak głośną odsłoną found footage. W odróżnieniu jednak od horroru z 1999 nie rozpoczął mody na tego typu produkcje. Wręcz przeciwnie - wywołał takie kontrowersje, że do tej pory określany jest przez wielu jako zakazany i szkodliwy. Opowiada historię filmowców, którzy wyruszają do amazońskiej dżungli i spotykają mieszkające tam dzikie plemię ludożerców. Wkrótce dochodzi do serii okrucieństw, których dopuszczają się zarówno przybysze, jak i autochtoni. Obraz podzielony jest na dwie części. Pierwsza z nich w formie fabularnej przedstawia historię ekspedycji ratunkowej, która znajduje materiały nagrane przez filmowców. Druga część to bulwersująca zawartość nagrań. Realizacja nie ma klasycznych znamion found footage. Część fabularna i paradokumentalna mieszają się między sobą, obu formom towarzyszy muzyka. Mimo to twórcy doskonale wykorzystali tą stylistkę, aby w naturalistyczny sposób pokazać nieokiełznaną brutalność. Wyszło im to aż za dobrze. Film jest przeznaczony tylko dla widzów o mocnych nerwach i do dziś jest uznawany za jedną z najbardziej przerażających produkcji filmowych.
- 1
- 2 (current)
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat