Najlepsze i najgorsze moce X-Menów
Na ekranach polskich kin jest już wyświetlany film X-Men: Apocalypse. Przyglądamy się X-Menom z komiksów i sprawdzamy, którzy mają najlepsze, a którzy najgorsze i najgłupsze moce.
Na ekranach polskich kin jest już wyświetlany film X-Men: Apocalypse. Przyglądamy się X-Menom z komiksów i sprawdzamy, którzy mają najlepsze, a którzy najgorsze i najgłupsze moce.
Pięciu X-Men o najbardziej użytecznych i najlepszych mocach:
1. Wolverine
Na tej liście nie mogło zabraknąć oczywiście najpopularniejszego mutanta Marvela. Nie chodzi tu nawet o jego pazury czy niesamowicie wyostrzone zmysły (które mogą czasami utrudnić życie, szczególnie w zatłoczonych środkach komunikacji miejskiej), ale o jego moce regeneracji. Poza oczywistą niezniszczalnością, dzięki której można bardzo zaoszczędzić na opiece zdrowotnej, Wolverine nie musi się ograniczać przy spożywaniu alkoholu czy śmieciowego jedzenia. Może jeść i pić co tylko chce i ile tylko chce. Jego metabolizm i tak pozbędzie się wszystkiego, co zbędne.
2. Jean Grey
W tym miejscu mogła znaleźć się cała masa mutantów posiadających moc telepatii czy telekinezy (albo obu), wybór padł jednak na najpotężniejszą z nich (jak zwykle w komiksach kwestia sporna). Po co móc kontrolować metal, skoro można kontrolować wszystko? Po co moce niewidzialności czy zmiany wyglądu, skoro można powodować, że inni widzą cię jak tylko chcesz lub nie widzą wcale? Jedyna wada tego stanu to notoryczne przyciąganie pewnego kosmicznego ognistego ptaka, ale mogło być gorzej, prawda?
3. Longshot/Domino
Moce tej dwójki mutantów nie są dość jasno sprecyzowane. Mówi się, że po prostu mają szczęście. Oboje posługują się bronią palną lub miotaną i chociaż nie są najlepszymi strzelcami, jakoś zawsze trafiają, a wręcz kule czy noże mają czasami tendencję do obicia się i skierowania w zamierzone miejsce. Czasami podczas burzy piorun może nagle trafić ich przeciwnika. Nie trzeba chyba dodawać, jak kuszące wydają się wtedy różne loterie.
4. Multiple Man
Wielokrotnie mamy w życiu sytuacje, w których chcielibyśmy być w kilku miejscach naraz. Mówimy „przecież się nie rozdwoję”. Dla Jamiego Madroxa to żaden problem. Potrafi on tworzyć właściwie nieskończoną ilość własnych sobowtórów, z których każdy myśli za siebie, ale jednocześnie pozostaje pomiędzy nimi pewne połączenie. W dodatku sobowtóry mogą się scalić ze sobą na nowo, dodając sumę wiedzy i doświadczeń każdego z nich. Praca na kilka etatów? Oglądanie kilku filmów naraz? Stworzenie drużyny sportowej w pojedynkę? Zastosowaniom nie ma końca.
5. Magik
Najbardziej rozpoznawalną mocą Illyany Rasputin jest możliwość teleportacji. W przeciwieństwie jednak do innych mutantów (jak np. Nightcrawlera) nie ogranicza jej dystans… ani czas. Po skłóceniu X-Men i Avengers Magik postanowiła uczęszczać na nauki do Dr. Strange’a. Niestety teraźniejszy Strange nie był z nią w najlepszych układach, dlatego na swoje lekcje po prostu przenosiła się w czasie i skorzystała z pomocy młodszej wersji arcymaga. Jeśli do tej - już potężnej - mocy dołożyć biegłość w magii, a także władzę nad demonicznym wymiarem Limbo, to możliwości wydają się wręcz nieograniczone.
KANAŁ YOUTUBE AUTORA - KOMIKSOMANIAK 616
- 1
- 2 (current)
Źródło: zdjęcie główne: Marvel
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat