Hell on Wheels

‍Hell on Wheels to western rozgrywający się w latach 60. XIX wieku. Głównym bohaterem jest tutaj Cullen Bohannan (grany przez Ansona Mounta) wcielający się w postać konfederata podążającego za żołnierzami Unii, którzy zabili jego żonę. Tłem historycznym wydarzeń jest budowa pierwszej kolei transkontynentalnej, przy której niechętnie pomaga główny bohater zaraz po zakończeniu wojny secesyjnej. Hell on Wheels to jednak nie tylko jedna postać, a właściwie cała ich masa, w końcu wkład w budowę tak ambitnego pomysłu miało wiele osób: robotnicy, prostytutki, żołnierze czy najemnicy. Dlatego też tę produkcję należy chwalić za wierne przedstawienie epoki. Dla wielu widzów wadą może być nieśpieszne tempo akcji. Właściwie pierwszy sezon to przedstawienie bohaterów, a dopiero w następnych seriach tytuł się rozkręca i poziom wzrasta.

Halt and Catch Fire

‍Halt and Catch Fire to produkcja osadzona w latach 80. poprzedniego wieku w Dallas podczas boomu komputerowego. Marketingowiec, Joe McMillan (Lee Pace), wraz z inżynierem Gordonem Clarkiem (Scott McNairy) i programistką Cameron Howe (Mackenzie Davis) podejmują się zadania zbudowania komputera od podstaw. Największą zaletą serialu są niejednoznaczni, skomplikowani bohaterowie, którzy są największym napędem serii, a także – jak to zazwyczaj bywa w produkcjach zdolnych twórców – czas akcji i jego przedstawienie. Nieraz można uśmiechnąć się, słysząc przewidywania przyszłości według bohaterów. Jest to też produkcja skierowana do geeków komputerowych (chociaż oczywiście nie tylko do nich), gdyż pojawia się w niej wiele informatycznego słownictwa. Halt and Catch Fire to niestety niedoceniana szerzej produkcja o niezwykle wysokiej jakości.

Into the Badlands

Najbardziej niezwykła z opisywanych produkcji. Into the Badlands to połączenie kina akcji, sztuk walki, przygodowego i fantasy w klimatach postapokaliptycznych. Rozgrywa się ona w przyszłości na terenach obecnie zajmowanych przez Stany Zjednoczone. Znana nam cywilizacja została zniszczona, a ziemie podzielone między siedmiu baronów kontrolujących życie podwładnych. W utrzymaniu porządku pomagają im Siepacze – wojownicy szkoleni od dzieciństwa do roli żołnierzy, którzy nie tylko cieszą się przywilejami niedostępnymi dla zwykłych śmiertelników, ale są gotowi również na poświęcenie dla swojego barona, co przypłacają krótkowiecznością (Siepacze często nie dożywają trzydziestu lat). Krótkowieczny nie jest jednak Sunny – główny bohater serii – grany przez Daniela Wu (który jest również producentem wykonawczym produkcji). Fabuła tego serialu nie jest jego najmocniejszą stroną i nie dla niej powinno się sięgać po ten tytuł. Największym plusem Into the Badlands są widowiskowe walki, które stoją na poziomie nieosiągalnym wcześniej dla produkcji telewizyjnych. Warto się przekonać samemu, czy jest to tytuł dla nas, gdyż pierwszy sezon ma tylko 6 odcinków, a drugi zadebiutuje dopiero wiosną 2017.

Rubicon

Najbardziej nieodżałowany serial AMC (również wśród czytelników naEKRANIE). Głównym bohaterem produkcji jest Will Travers (James Badge Dale) analityk agencji wywiadowczej w Nowym Jorku o niezwykłej inteligencji, który wpada na trop ogromnego spisku, za którym stoi tajemnicza organizacja. Rubicon czerpał z thrillerów lat 70. i należy do bardzo wymagających oraz zmuszających do myślenia dzieł. Ta nieprzystępność stała się gwoździem do trumny tego serialu. Nie znalazł on wielkiego grona fanów, jednak ci nieliczni wciąż liczą na ciąg dalszy. Jednak przedstawiona w opisywanej produkcji historia stanowi samodzielną całość, a większość wątków znajduje satysfakcjonujące zakończenie. Na pewno warto ze względu na jakość, pytanie brzmi tylko – czy warto zobaczyć i żałować, że nie ma kontynuacji?