Być jak gwiazda rocka. Testujemy kontroler PDP Riffmaster
Fani gier muzycznych musieli czekać niemal 10 lat, by na rynek trafił nowy kontroler-gitara. Na szczęście PDP Riffmaster sprawdza się naprawdę dobrze w Rock Band 4 i Fortnite Festival, choć cena urządzenia do niskich nie należy.
Fani gier muzycznych musieli czekać niemal 10 lat, by na rynek trafił nowy kontroler-gitara. Na szczęście PDP Riffmaster sprawdza się naprawdę dobrze w Rock Band 4 i Fortnite Festival, choć cena urządzenia do niskich nie należy.

Nie da się ukryć, że Fortnite Festival na nowo przywróciło do łask gatunek gier muzycznych w stylu Guitar Hero czy Rock Band. Stworzony przez studio Harmonix tryb cieszy się popularnością na tyle dużą, że firma PDP zdecydowała się zareagować na potrzeby graczy i stworzyła zupełnie nowy kontroler-gitarę.
Wewnątrz pudełka znajduje się kontroler, odbiornik USB (można go "ukryć" w schowku pod plastikowym panelem), pasek oraz długi kabel do ładowania. W sprzedaży dostępne są dwie wersje stworzone z myślą o konsolach Sony (PlayStation 4 i PS5) oraz urządzeniach Microsoftu (Xbox One, Xbox Series X|S i PC). Wariant PlayStation, przynajmniej oficjalnie, pecetów nie wspiera, choć oczywiście społeczność szybko znalazła sposoby, by to obejść. Wymaga to jednak nieco więcej zachodu i podejrzewam, że nie każdemu będzie chciało się w to angażować.
Pod względem rozmiarów i designu Riffmaster przypomina typowe gitary do Rock Band i Guitar Hero, choć z pewnymi różnicami. Przede wszystkim mamy tutaj nie jeden, a dwa komplety pięciu kolorowych przycisków odpowiadających za odgrywanie konkretnych "dźwięków" w grach. Do tego zadbano o szereg dodatkowych przycisków, które ułatwiają poruszanie się po menusach. Miłym dodatkiem jest też ukryta w górnej części gryfu gałka analogowa, przydatna na przykład podczas poruszania się po lobby w Fortnite.
Gitara działa na zasadzie "plug and play" i sprawdza się naprawdę dobrze. Świetnie wypadają przyciski. Nie ma tam co prawda mechanicznych przełączników, ale nie są one też tak "miękkie", jak te w testowanym przeze mnie jakimś czas temu kontrolerze CRKD Neo S Fortnite Festival Edition. Dodatkowo zarówno one, jak i strumbar są stosunkowo ciche. Nie trzeszczą, nie skrzypią, nie piszczą, a to sprawia, że zabawa nie powinna przeszkadzać domownikom. Sprzyja temu również port 3,5 mm, dzięki któremu do Riffmastera można podpiąć słuchawki i grać w ciszy.
Nieco przeszkadza mi natomiast to, że PDP nie zdecydowało się na umieszczenie osobnego, większego przycisku do aktywacji "Star Power". Wychylanie całej gitary nie zawsze jest optymalnym rozwiązaniem, a praktycznie żaden z dodatkowych przycisków nie znajduje się w takim miejscu, by tę akcję można było tam przypisać, a następnie wykonywać ją w komfortowy sposób.
Gitara składa się na pół, co znacznie ułatwia jej przechowywanie. Dzięki temu sprzęt bez problemu można umieścić w szafie, większej szufladzie czy pod łóżkiem. To duży plus, biorąc pod uwagę, że jest to spore urządzenie, zwłaszcza jak na "kontroler do gier". Problemem jest jednak zastosowany przez producenta połyskliwy plastik. Choć robi on wrażenie i wygląda dobrze tuż po wyjęciu z pudełka, to jest prawdziwym magnesem dla odcisków palców. Jeśli zależy Wam na tym, by Riffmaster dobrze prezentował się na półce czy ścianie, to będziecie musieli przyzwyczaić się do regularnego przecierania go ściereczką.
Kiedyś były na szczycie, dziś niewielu o nich pamięta. Wzloty i upadki gier muzycznych
W tym sprzęcie nie ma miejsca na baterie, co można uznać zarówno za zaletę (koniec z dbaniem o zapas "paluszków"), jak i wadę (potencjalne problemy z niewymienialną baterią w przyszłości). PDP zapewnia, że ich gitara może działać nawet 36 godzin na jednym ładowaniu. Sam spędziłem do tej pory na testach około 25–30 godzin i nie musiałem jeszcze podłączać kontrolera do zasilania, więc taki wynik wydaje się jak najbardziej do osiągnięcia. Długość obecnego w zestawie kabla sprawia zaś, że nie ma problemu z podpięciem się do ładowarki, portu USB w konsoli czy powerbanka podczas zabawy.
Oferowane możliwości, jakość wykonania i przede wszystkim dostępność tej gitary robią wrażenie, ale ma to również swoją cenę. Dosłownie. Za Riffmastera trzeba słono zapłacić, bo w sklepach jest on dostępny za około 650 zł. To sporo, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o kontrolerze stworzonym de facto jedynie do dwóch produkcji (więcej, jeśli zdecydujecie się na podłączenie go do PC i sięgnięcie po takie tytuły, jak Clone Hero). Czy warto tyle wydać? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami, bo wszystko zależy od Waszego budżetu, sympatii do gier muzycznych i czasu, jaki spędzacie przy Rock Band 4 i Fortnite Festival. Warto jednak pamiętać, że na ten moment jedyną alternatywą jest przeczesywanie serwisów aukcyjnych czy portali z ogłoszeniami w poszukiwaniu gitar i odbiorników do nich, a biorąc pod uwagę, że od lat nie są one produkowane, to ich stan może być daleki od idealnego.



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1959, kończy 66 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1982, kończy 43 lat

