PODSŁUCHANE W REDAKCJI: premiery styczniowe
Redakcja Hatak.pl ocenia seriale, które miały premierę na początku tego roku. Co nam przyniósł styczeń?
Redakcja Hatak.pl ocenia seriale, które miały premierę na początku tego roku. Co nam przyniósł styczeń?
Pierwszy miesiąc w roku to początek midseason, czyli drugiej części sezonu serialowego. W ramówce stacji pojawia się powiew świeżości w postaci kilku nowych produkcji. W styczniu tego roku ciekawych seriali nie zabrakło - wyczekiwane przez fanów sci-fi Alcatraz firmowane nazwiskiem J.J. Abramsa, telewizyjna adaptacja "Firmy" z Tomem Cruisem, czy spin-off Bones. Amerykańskie kablówki reprezentują Luck z Dustinem Hoffmanem i House of Lies z Donem Cheadle.
[image-browser playlist="603723" suggest=""]©2012 Warner Bros. Television
Dawid Rydzek: W sumie to nie wiem, co lepsze - to, czy Terra Nova. Nowa produkcja J.J. Abramsa zapowiadała się szalenie interesująco, ale ciekawość mija wraz z obejrzeniem dziesięciu minut pilota. Zarysowana historia wcale nie rozwija się jakbyśmy chcieli, a każdy odcinek powiela schematy znane już z dziesiątek innych seriali. Jeśli nie będzie drugiego sezonu, żadna strata.
Łukasz Ancyperowicz: Mocną stroną jest zaledwie klimat roku 1960 i 1963 oraz postać pani detektyw Madsen, a reszta niestety rozmywa się jako zwykły i przewidywalny procedural. Już nie wspomnę o banalnym elemencie sci-fi, który jest zupełnie nie potrzebny. Serial zginie z jednego prostego powodu - jeśli FOX chce sprzedać procedural widzom, to musi to zrobić jak CBS (Hawaii Five-0, Person of Interest) - po prostu musi się czymś wyróżniać od całej reszty tego typu serialu. Jeśli procedural to tylko tam.
Marcin Rączka: Nie dziwię się, że Elizabeth Sarnoff po pięciu odcinkach odeszła z produkcji tego serialu. Na pewno miała zupełnie inną wizję Alcatraz, niż Abrams i pozostali twórcy. Błądzenie pomiędzy proceduralnymi wątkami, a ciągłym nawiązywaniem do głównej fabuły wychodzi nijako. Kompletnie bezsensowne jest dzielenie odcinków na nowego więźnia, nazywając jego imieniem i nazwiskiem tytuł odcinka. Nie dało się wymyślić nic ambitniejszego? Fabularnie historia zarysowana jest ciekawie, ale zupełnie nie wykorzystywany jest jej potencjał. Szkoda. Obawiam się, że wiele do finału 1. sezonu nie wyjaśnią, a kontynuacji nie będzie.
Adam Siennica: Cóż, po pierwszych odcinkach sobie myślałem: "Oby tylko nie było 1 skazaniec na odcinek." I niestety tak się stało. Na nudny wieczór - może być, ale to nic specjalnego.
Marcin Moszyk: Oczekiwania miałem wysokie, ale już przywykłem do faktu, że większość ostatnich projektów Abramsa okazuje się niewypałami. Alcatraz jest sztuczny i drętwy, ale mimo tego starałem się śledzić kolejne odcinki z nadzieją, że ostatecznie akcja skupi się bezpośrednio na przyczynie zniknięcia więźniów i strażników z więzienia.
Janusz Wyczołek: Jeden odcinek - jedna osoba? Przy ponad trzystu postaciach? Jeśli ma z tego wyjść kilkunastosezonowy tasiemiec, to ktoś chyba upadł na głowę. Jeśli nie, to po co w ogóle stosować taką formę? Tak, czy owak, serial w miarę zjadliwy, ale nie na to liczyliśmy.
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603724" suggest=""]©2012 Showtime Networks
Dawid Rydzek: Choć trudno nazwać to słabą pozycją, to jednak w żadnym razie nie jest nowatorska. Można obejrzeć w wolnej chwili, ale raczej nie z wypiekami na twarzy.
Marcin Rączka: Kristin Bell i wszystko jasne. W dorosłym wydaniu jest jeszcze bardziej smakowita, niż nastoletnia Veronica Mars. Komedia dosyć typowa dla Showtime, rozkręca się wolno i momentami jest nieco monotonna. Gagów niewiele, ale dialogi dają radę. Czasem można się zdrowo uśmiać.
Adam Siennica: Uwielbiam Dona Cheadle - w tym serialu prezentuje się z najlepszej strony. Jest ciekawy, nieschematyczny i momentami nawet zabawny. Coś wyjątkowego na serialowym rynku.
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603725" suggest=""]©2012 Sony Pictures Television
Adam Siennica: Serial ma dużo błędów, nielogiczności, a zachowania bohaterów są głupie, ale w dobie prawniczych seriali jest to coś wyjątkowego. Utrzymane w kinowym stylu, główny wątek przeplatany pomniejszymi sprawami - mnie się miło ogląda.
Dawid Rydzek: Choć nie jest słaby to i tak znacząco gorszy od oryginału. A poza tym, kto ogląda inne seriale prawnicze, kiedy na sali rozpraw wciąż jest ich królowa - The Good Wife?
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603726" suggest=""]©2012 Warner Bros. Television
"Are You There, Chelsea"
Dawid Rydzek: Skrócili tytuł, dla mnie mogą też skrócić sezon. Chelsea Handler dużo lepiej wypada w roli prowadzącej talkshow - sam serial to nic szczególnego.
Marcin Rączka: Słabiutka komedia od NBC. Bardziej bawiły mnie już Whitney i Up All Night.
Adam Siennica: Szkoda mi Laury Prepon. Ta aktorka zasługuje na lepszy projekt.
[image-browser playlist="603727" suggest=""]©2011 HBO
Adam Siennica: Pilot ciekawy, świetny klimat i znakomite aktorstwo i w sumie tyle. Im dalej tym gorzej. Fabuła stała w miejscu, a potencjał aktorów był marnowany. Nic dziwnego, że serial anulowano.
Dawid Rydzek: Seriale z ogólnodostępnych stacji robią się coraz bardziej schematyczne i naprawdę trudno znaleźć coś nowatorskiego (choć mogą być zwodniczo na takie kreowane) - z odsieczą przybywa Luck. Dawno czegoś tak świeżego i dopracowanego w telewizji nie widziałem, a przecież poza scenariuszem wybija się tutaj fantastyczna gra aktorska.
Marcin Moszyk: Dziwisz się? HBO od zawsze tworzy seriale wartościowe, które poza zarabianiem pieniędzy, mają również inne aspiracje. Luck wymaga maksimum skupienia, gdyż momentami pojawiają się zwroty charakterystyczne dla środowiska wyścigów konnych i samego hazardu. Nie mniej już samo patrzenie na kapitalne zdjęcia i grę aktorską sprawia dużą przyjemność.
Marcin Kargul: Mnie niestety nie porwał. Oczywiście aktorsko to pierwsza liga, reżyseria także nie pozostawia wiele do życzenia, ale sama historia rysuje się bardzo powoli i - prawdę powiedziawszy - nudzi. Myślałem, że Luck będzie takim następcą Zakazanego imperium, tyle że rozgrywającym się w otoczeniu wyścigów konnych.... i niestety się zawiodłem. Gangsterki nie widać, a na kolejne odcinki nie czekało się z wypiekami na twarzy, jak to miało miejsce przy wspomnianym wyżej serialu.
Dawid Rydzek: Szkoda jednak, że konie nie wytrzymały pracy na planie zdjęciowym i pechowo produkcja zakończy się na tym pierwszym sezonie.
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603728" suggest=""]©2012 Warner Bros. Television
Dawid Rydzek: Kto to wpuścił na antenę pozostaje dla mnie tajemnicą.
Adam Siennica: Dno!
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603729" suggest=""]©2012 CBS Television Distribution
Adam Siennica: Lubiłem Roba Schneidera, ale wyraźnie on się skończył. Jest schematycznie i nieśmiesznie.
Dawid Rydzek: Szczerze mówiąc CBS mogło wymyślić coś lepszego, bo Rob już od samego konceptu nie porywa.
Czytaj więcej: Recenzja premierowego odcinka
[image-browser playlist="603730" suggest=""]©2012 Fox
Dawid Rydzek: Szczerze mówiąc zastanawiam się, czy zrobienie z tego spin-offa Bones wyszło produkcji na dobre. Można to było wypromować jako zupełnie nowy serial, a tak The Finder już od startu kryje się w cieniu już powoli umierającego serialu z Emily Deschanel w roli głównej.
Adam Siennica: Bones nie oglądałem i nie mam zamiaru, ale The Finder przypadł mi do gustu - lekki, zabawny i w miarę oryginalny. Dobrze zagrane dwie główne postacie - kobiety na ich tle niestety wypadają blado.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat