Adam Siennica w Into the Badlands. Relacja z planu 2. sezonu
Jakiś czas temu miałem okazję odwiedzić Irlandię, gdzie mogłem zobaczyć, jak kręcony jest 2. sezon Into the Badlands. Poznajcie moje wrażenia i zobaczcie niesamowite zdjęcia z planu.
Jakiś czas temu miałem okazję odwiedzić Irlandię, gdzie mogłem zobaczyć, jak kręcony jest 2. sezon Into the Badlands. Poznajcie moje wrażenia i zobaczcie niesamowite zdjęcia z planu.
Tak naprawdę każde spotkanie miało charakter wyjątkowy i szalenie interesujący. Można by pomyśleć, że osoba odpowiedzialna za wystrój wnętrz na planie nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Nuda, prawda? Nic bardziej mylnego. Tak naprawdę nie zwracamy na to uwagi, ale wszystko to, co jest w danym pomieszczeniu w kadrze podczas sceny, musi być perfekcyjnie dopracowane. Każda najdrobniejsza rzecz ma znaczenie, musi pasować, być na swoim miejscu i nic nie może sugerować widzowi, że nie jest to prawdziwe. Jeśli nie zwracamy uwagi na to, co jest w tle, to znaczy, że taka osoba wykonała swoją pracę idealnie. Gdyby coś popsuł, to od razu rzuciłoby się to widzowi w oczy. Ciekawe jest też, że zaprowadził nas do pomieszczenia, które było wnętrzem chatki jednej z postaci z czasów jej młodości. Nie do końca wiem której, ale zapowiedziano nam, że w tym miejscu będzie osadzona sekwencja snu. Jeden odcinek ma być na tym oparty. Mówią, że będzie fajnie. Po tym, co zobaczyłem, jestem dobrej myśli.
Mieliśmy okazję odwiedzić pokój ekipy artystycznej. Tam też tworzono szkice koncepcyjne, makiety i różne plany, które potem budowali ludzie scenografa. Wyobraźcie sobie, że jak mamy jakieś duże pomieszczenie w serialu, to by je stworzyć, tak naprawdę trzeba sporządzić plan jak dla architekta podczas budowy. Zobaczcie foty:
Kostiumy to coś, co w 2. sezonie idzie o dwie klasy wyżej. Tym razem kostiumografem jest nagradzany Giovanni Lipari, którego prace znamy z takich seriali, jak The Borgias i Penny Dreadful. Okazuje się, że on także mógł tak naprawdę skierować serial w stronę, jaką chciał. Musiał zachować pewne ramy z 1. sezonu, a resztę rozwijał wedle woli. I mówię Wam z całą pewnością – widać zmianę! Kostiumy, które były w jego wielkim warsztacie (ekipa uwijała się jak w ukropie szyjąc, krojąc itd), robią wielkie wrażenie. Niektóre zapierają dech, tak są cudnie dopracowane, pomysłowe i ciekawe wykonanie. To naprawdę jest zmiana w stosunku do 1. sezonu, który raczej w tym aspekcie był zwyczajny. Lipari cały czas żartował, śmiał się i opowiadał o rożnych inspiracjach, ciekawostkach i pokazywał, jak pewne rzeczy tworzyli. Więcej o tym w wywiadzie, który jest ciekawszy, niż można by sądzić!
Lipari zabrał nas też do kolejnej hali z tkaninami, które są specjalnie sprowadzane z Florencji. Dużo tego! Ogrom różnorodnych rzeczy, które potem dzięki nieprawdopodobnym umiejętnościom stają się filmowymi kostiumami. Tutaj też miała miejsce ciekawa i rzadko spotykana sytuacja. W naszej grupie była jedna kobieta – dziennikarka z Izraela. Giovanni pokazał klasę i pozytywne podejście. Najpierw powiedział jej, że ma sobie wybrać i wziąć tkaninę, która jej się spodoba. Myśleliśmy, że żartuje, ale gdzie tam. Całkiem serio to powiedział. Dziennikarka zastanawiała się później, co zrobi z tą tkaniną, ale Lipari rozwiązał jej problem i stwierdził, że sam jej coś uszyje i wyśle do domu. Poprosił asystentkę, by wzięła wymiary. Kto by się spodziewał takiego gestu ze strony kostiumografa?
Zastanawialiście się, jak to się dzieje, że rzeczy w serialach wyglądają na stare, znoszone? Lipari pokazał nam, jak to robią. W piwnicach mieści się departament "postarzania" – osoby wykorzystujące chemikalia i różne triki zajmują się kostiumami, by te wyglądały na używane. Muszą dbać o każdy detal – na przykład, jak tkanina zmieni po latach kolor, jeśli nosi się ją w ciepłym klimacie, jaki wpływ będzie miał na to pot? I nawet przeprowadzono dla nas demonstrację – powieszono nowy sweter na wieszaku nad wielkim zbiornikiem. Najpierw oblano go wrzątkiem, potem w odpowiednich miejscach, pod odpowiednim kątem wylewano na niego wybielacz. Kolor zmieniał się momentalnie. A to tylko jeden z wielu procesów, jakie trzeba przeprowadzić, by kostium wyglądał tak, jak widzimy na ekranie. Zaskoczyć może Was też to, jak brudzone są kostiumy. Jedna pani szczotką nakładała piach i gruz. Ciekawe, prawda?
Ostatnim etapem był departament rekwizytów. Praca szła tam pełną parą, więc mogliśmy widzieć, jak tworzone są różne noże, sztuczne cegły (ale się zdziwiłem, gdy pracownik rzucił we mnie cegłą lekką jak piórko...) czy nawet trupy. Szef działu opowiadał różne ciekawostki, żalił się, że co chwilę muszą tworzyć nowe miecze, bo podczas walk aktorzy je psują (a jak wspomniałem jest to solidna rzecz, więc tam się naprawdę nie oszczędzają), czy zdradzał kulisy pewnych spoilerowych rekwizytów, o których nie mogę mówić, a które to wrażenie robiły przepotężne. Zaprowadzono nas też do pokoju "zwłok", gdzie leżały sztuczne ciała, które na planie grają nieżywych ludzi. Mogliśmy dotknąć, podnieść (ciężkie...) i przyjrzeć się im. Ciekawe w tym jest to, że włosy na głowie (i nie tylko) są wsadzane ręcznie pojedynczo. Kilka dni, wiele godzin pracy.
Można by się zastanowić, czy w tym miejscu grupa dziennikarzy będzie w 100% profesjonalna? W zasadzie tak, ale my też jesteśmy ludźmi, więc niczym dzieci w sklepie zabawkarskim za pozwoleniem AMC mogliśmy potrzymać broń, przyjrzeć się najmniejszym detalom i nawet zrobić zdjęcie z odpowiednio groźną miną. Zobaczcie, jak mi wyszło:
2. sezon Into the Badlands zapowiada się fantastycznie. Wszystko, co widziałem na planie, pokazuje rozwój tej produkcji pod każdym względem – realizacyjnym, klimatycznym i fabularnym. Lepsza, ciekawsza ekipa, nowe pomysły i wiele interesujących realizacyjnych trików może zagwarantować nam wyjątkową rozrywkę. Nie wiem, jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać. Utwierdziłem się w przekonaniu, że jest na co czekać! Byle do 20 marca do 21:00. Wówczas 2. sezon zadebiutuje w Polsce na AMC, dzień po premierze w USA. Poprosiłem o zdjęcia z planu, które mniej więcej pokażą Wam, co widziałem. Zobaczcie, jaki mają klimat!
- 1
- 2 (current)
Źródło: zdjęcie główne: Antony Platt/AMC
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat