Test laptopa Predator Triton 700 – Zimny drań [Tekst aktualizowany]
Niedawno do redakcji trafił nowy, nietuzinkowy członek linii acerowych Drapieżników. Jak sprawdzi się w naszym teście? Zapraszam do lektury.
Niedawno do redakcji trafił nowy, nietuzinkowy członek linii acerowych Drapieżników. Jak sprawdzi się w naszym teście? Zapraszam do lektury.
Spis Treści
Wydajność i komfort użytkowania
Nie wiem co jeszcze można by napisać o wydajności linii Predator, czego jeszcze nie napisano. Sam przyłożyłem do tego rękę testując już Predatora 17, którego Triton jest młodszym bratem. Procesor napędzający obie maszyny to ten sam Intel Core i7-7700HQ z architekturą Kaby Lake, który sprawdza się doskonale w każdej sytuacji. Pomaga też nowe, ulepszone oprogramowanie PredatorSense dzięki któremu uzyskujemy jeszcze lepszą kontrolę nad taktowaniem CPU i GPU. W połączeniu z ewidentnie ulepszoną architekturą płyty głównej pozwala to wyciągnąć ze sprzętu jeszcze trochę dodatkowej mocy.
Zastosowana w Tritonie karta graficzna to klasa sama w sobie. GTX 1080 od nVidii, nawet mimo że wykonany w technologii Max-Q która, poprzez kompromis między wielkością a mocą, czyni go nieco słabszą od stacjonarnego odpowiednika, to wciąż jedna z najmocniejszych GPU jakie możemy znaleźć w laptopie. A w swoim przedziale cenowym już na pewno najmocniejsza. Z nią żadna gra nie spadnie poniżej 60 klatek, większość nie spadnie poniżej 100.
Praca przy grafice i obróbce wideo, a nawet samo odtwarzanie multimediów, to też czysta, płynna przyjemność. 16 GB pamięci RAM, z opcją powiększenia do 32, w połączeniu z CPU i GPU pozwala na wiele, również względem mutlitaskingu. Do tego dodajmy bardzo dobrze rozlokowane i brzmiące głośniki w systemie Dolby Atmos, dzięki którym zarówno muzyka jak i zwykłe dźwięki z filmów czy gier brzmią naprawdę w porządku bez konieczności używania słuchawek.
Następna w kolejności jest nietypowa klawiatura. Powiem wprost, jeśli przechodzicie na Tritona z praktycznie jakiegokolwiek innego laptopa lub PC na którym korzystaliście z klawiatury membranowej, to wasze palce czeka przeprawa. Nie jest to bynajmniej wada, ale po prostu mechaniczna klawiatura, jaką zastosowano w Tritonie wymaga przyzwyczajenia. A to ze względu na, wspomniany przy pierwszych wrażeniach, niski skok klawiszy w połączeniu z wysokim naciskiem wymaganym do aktywacji. Jednak to, co z początku może stwarzać dyskomfort przy dłuższym pisaniu, jednocześnie znacznie uprzyjemnia grę. Triton jest dowodem na to, że nic nie zastąpi precyzji i szybkości działania jaką oferuje dobrze wykonana klawiatura mechaniczna. A to że dodatkowo można regulować w niej podświetlenie każdego klawisza osobno, wraz z kilkoma dedykowanymi efektami jeszcze wzmacnia satysfakcję.
Na koniec muszę wspomnieć o dwóch minusach Tritona, które blokują mnie przed przyznaniem mu najwyższej oceny. Pierwszy to umiejscowienie touchpada. Jego funkcjonalność jest niesamowita, przyznaję, jednak fakt, że znajduje się nad klawiaturą czyni go niezwykle upierdliwym w użytku. W większości zadań i tak nie będzie to przeszkadzać, bowiem przy graniu czy pracy wymagające precyzji i tak korzystać będziemy z myszki. Niemniej jednak czułem się w obowiązku o tym wspomnieć. Drugi problem to wykorzystanie tylko i wyłącznie dysku SSD. Owszem jest on szybszy od HDD, ale jednak zastosowanie tylko jednego magazynu danych limituje jego pojemność. Takie są niestety koszta miniaturyzacji.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat