
Najnowsza recenzja redakcji
Drugi sezon serialu Sundance Channel to stąpanie po bardzo cienkim lodzie. Z jednej strony jest bardzo dobrze zrealizowany – być może nie tak fantastycznie jak pierwsza seria, jednak nadal cieszy oko, z drugiej jednak historia jest tak specyficzna i poprowadzona w bardzo ślamazarny sposób, że wkrótce będziemy oglądać głównego bohatera wyrzucającego śmieci, patrzącego się w siną dal albo oglądać urywkowe fragmenty z przygodami reszty postaci. Może tak się stać, ponieważ… to jest najbardziej interesujące.
Niestety magiczna prostota z pierwszego sezonu gdzieś zanika i ustępuje dwóm skrajnościom - albo banalnym dialogom charakterystycznym dla polskiego serialu obyczajowego, albo wydmuszkom, od których specjalistką jest Tawney. Jest to oczywiście póki co ledwo zauważalna wada, jednak z czasem serial może się zmienić w parodię samego siebie. Dlatego najlepiej Rectify wygląda w momentach, kiedy nic się nie mówi: gdy Daniel wyrzuca śmieci, myje szyby i obserwuje spadającą gałąź lub gdy Amantha leży na podłodze czytając książkę. Aż przypomina się wtedy analogiczne ujęcie z pierwszego sezonu, wtedy jednak bohaterka leżała na trawie a zamiast książki trzymała papierosa. Natomiast gdy tylko bohaterowie utworzą usta, wypadają z nich same banały – szczególnie w domu Holdenów. Lepiej to wygląda w relacjach między Tawney a Tedem, a jeszcze lepiej w wątku Jona i jego skazanego na śmierć klienta. Szkoda tylko, że powiązanie tego wątku z główną fabułą jest nijakie. Czuć, że twórcy chcą po prostu jakoś zapchać czas antenowy.
[video-browser playlist="633990" suggest=""]
Niesamowite jest to, że nadal trudno ustalić jakiś kierunek, w którym podąży fabuła. Prawdopodobnie zeznanie Daniela to nie był żaden akt łaski, ale mogę się mylić – trudno rozszyfrować motywacje głównego bohatera. Brakuje mi jednak połączenia wszystkich wątków w jeden wielki nurt – póki co bohaterowie są rozfragmentaryzowani, niezależni od siebie. Ted zaczyna się zmieniać z głosu rozsądku w człowieka lekkomyślnego, który na dodatek okropnie traktuje swoją żonę; Teda seniora widzimy tylko jak leży w łóżku, a młody Jared jeździ na rowerze. Mało i słabo – półśrodki są niemile widziane w serialu takiej klasy.
Być może staję się coraz bardziej krytyczny, ale Rectify zdążyło mnie przyzwyczaić do ciągłego rozwoju, zaskoczenia i audiowizualnej pieszczoty. Jeśli się stoi w miejscu, to tak naprawdę się cofa. Nie oczekuję czegoś więcej niż tego, co mam do tej pory, ale chcę by to było mądrzejsze i bardziej przemyślane niż w trzecim odcinku. Łzawe sekwencje to nie wszystko.
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- Always There (22 kwietnia 2013)
- Sexual Peeling (22 kwietnia 2013)
- Modern Times (29 kwietnia 2013)
- Plato’s Cave (6 maja 2013)
- Drip, Drip (13 maja 2013)
- Jacob’s Ladder (20 maja 2013)
Sezon 2
- Running with the Bull (19 czerwca 2014)
- Sleeping Giants (26 czerwca 2014)
- Charlie Darwin (3 lipca 2014)
- Donald the Normal (10 lipca 2014)
- Act as If (17 lipca 2014)
- Mazel Tov (24 lipca 2014)
- Weird as You (31 lipca 2014)
- The Great Destroyer (7 sierpnia 2014)
- Until You’re Blue (14 sierpnia 2014)
- Unhinged (21 sierpnia 2014)
Sezon 3
- Hoorah (9 lipca 2015)
- Thrill Ride (16 lipca 2015)
- Sown with Salt (23 lipca 2015)
- Girl Jesus (30 lipca 2015)
- The Future (6 sierpnia 2015)
- The Source (13 sierpnia 2015)
Sezon 4
- A House Divided (26 października 2016)
- Yolk (2 listopada 2016)
- Bob & Carol & Ted Jr. & Alice (9 listopada 2016)
- Go Ask Roger (16 listopada 2016)
- Pineapples in Paris (23 listopada 2016)
- Physics (30 listopada 2016)
- Happy Unburdening (7 grudnia 2016)
- All I’m Sayin’ (14 grudnia 2016)

