Premiera (Świat)
27 czerwca 2024Premiera (Polska)
27 czerwca 2024Kraj produkcji:
JaponiaGatunek:
PrzygodowaPlatforma:
Nintendo SwitchWydawca:
Świat: Nintendo
Najnowsza recenzja redakcji
Luigi's Mansion 2 HD to kolejna klasyczna produkcja Nintendo, która doczekała się odświeżenia. Tym razem na warsztat wzięto grę, która oryginalnie ukazała się na rynku w 2013 roku na konsoli 3DS i przez te 11 lat nawet nie zdążyła się zestarzeć.
Seria przygód Luigiego to jedne z ciekawszych spin-offów gry Mario. Nie tylko zdecydowano się w roli głównej obsadzić wyższego ze słynnych braci, ale też postawiono na zupełnie inną formułę rozgrywki. Nie skaczemy tutaj po platformach ani nie spożywamy magicznych grzybków. Zamiast tego eksplorujemy nawiedzone posiadłości, rozwiązujemy zagadki i łapiemy zjawy dzięki sprzętom, których nie powstydziliby się Pogromcy duchów.
W drugiej odsłonie cyklu bohater z charakterystyczną zieloną czapeczką na głowie zostaje zrekrutowany przez ekscentrycznego profesora E. Gadda do odnalezienia fragmentów Mrocznego Księżyca. W tym celu Luigi będzie musiał się wybrać do kilku domostw, które różnią się wyglądem i oferowanymi wyzwaniami. Mają one jednak pewien wspólny element: tylko na pozór są puste. W każdej takiej lokacji natkniemy się na niewidocznych na pierwszy rzut oka wrogów, z którymi będziemy musieli sobie poradzić za sprawą naszego wiernego Poltergusta 5000 i innych gadżetów.
Będąca jednym z filarów rozgrywki walka jest dość prosta, ale przyjemna i zróżnicowana. Początkowo do radzenia sobie z wrogami wystarczy jedynie latarka i odkurzacz, którym możemy wciągnąć spektralnego delikwenta. Z czasem dochodzą do tego kolejne mechaniki, bo natkniemy się na duchy, które są lepiej przygotowane do spotkań z Luigim. Niektóre będą miały na sobie prowizoryczne pancerze, a inne okulary przeciwsłoneczne, których będziemy musieli się pozbyć. Wszystko to sprawia, że Luigi's Mansion 2 HD zaskakuje i nie nudzi się nawet po kilkunastu godzinach, które trzeba przeznaczyć na dotarcie do końcowych napisów.
Poza łapaniem zjaw zajmiemy się też eksploracją, której nieodłącznym elementem są łamigłówki. Zwykle sprowadzają się one do znalezienia przedmiotu, z którym musimy wejść w interakcję – na przykład po to, by odnaleźć ukryte przejście do inaczej niedostępnego pomieszczenia. Warto przy tym podkreślić, że "dwójka" jest zdecydowanie bardziej liniowa od Luigi’s Mansion 3. Zabawa została podzielona na pomniejsze etapy, a ukończenie każdego z nich to kwestia od kilku do góra kilkudziesięciu minut. Czuć w tym mocno handeldowe korzenie.
Oprawa graficzna została mocno podrasowana. Momentami można odnieść wrażenie, że ogrywamy remake, a nie remaster. Nie tylko podciągnięto rozdzielczość, ale zadbano też o zauważalnie lepsze oświetlenie czy efekty. Choć nie wygląda to może tak dobrze, jak Luigi's Mansion 3 – które moim zdaniem jest jedną z najładniejszych produkcji na Switchu – to tytuł ten jest naprawdę miły dla oka, a prezentowane wydarzenia obserwuje się z wielką przyjemnością.
Klasyczne Luigi's Mansion 2 ukazało się na Nintendo 3Ds, a więc konsolce z dwoma ekranami. Przygotowanie remastera na Switcha wymagało pewnych zmian i dostosowania interfejsu. Zrealizowano to pierwszorzędnie! Minimapa wyświetlana jest w prawym górnym rogu – to bardzo intuicyjne i wygodne rozwiązanie. Zmodyfikowano też sterowanie poprzez dodanie obsługi prawej gałki analogowej. Poza tym Poltergusta obsługujemy też za pomocą wychylania konsoli oraz przycisków X i B, które możemy wykorzystać do skierowania strumienia w górę lub w dół. Listę zmian domykają kosmetyczne drobnostki, takie jak nowy ekran z informacją o porażce.
Jedynym, do czego tak w zasadzie można się przyczepić, jest brak większej liczby nowości. Nie uświadczymy tutaj na przykład dodatkowych poziomów czy trybów rozgrywki, które mogłyby zapewnić kilka godzin zabawy więcej, ani też kooperacji, która pojawiła się w trzeciej części. Powraca natomiast znany z 3DSa multiplayer, czyli ScareScraper, dostępny zarówno w wariancie lokalnym, jak i online.
Co tu dużo mówić: Luigi's Mansion 2 HD to po prostu solidny remaster bardzo dobrej gry. Tym razem nie dostajemy jednak zbyt wielu nowości, co sprawia, że moim zdaniem jest to tytuł skierowany przede wszystkim dla osób, które nie miały okazji zagrać w oryginał. Jeśli niedawno ogrywaliście wersję na 3DSa, to będziecie mieć wrażenie powtórki z rozrywki, po prostu w nieco ładniejszym wydaniu, a to nie dla każdego będzie wystarczającą zachętą do wydania około 220 zł.