Batman jest ikoną kultury popularnej już od kilkudziesięciu lat. W tym czasie własne wizje wyglądu tego bohatera stworzyło wielu rysowników. Wśród nich poczesne miejsce zajmuje Tim Sale, autor rysunków do takich albumów jak Batman: Nawiedzony Rycerz; Batman: Długie Haloween czy Batman: Mroczne Zwycięstwo. W tym tomie znajdują się pierwsze komiksy Tima Sale’a o Batmanie. Wśród nich historia o meczu rozegranym pomiędzy więźniami z Blackgate a pacjentami Azylu Arkham, opowieść o początkach kariery Calendar Mana, a także kolejne spotkanie Mrocznego Rycerza z Catwoman i z Jokerem. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w Showcase‘94 #3-4, Legends of the Dark Knight #32-34, Shadow of the Bat #7-9, Solo #1 oraz Batman Black and White, volume 2.
Premiera (Polska)
14 sierpnia 2015Polskie tłumaczenie
Tomasz SidorkiewiczLiczba stron
240Autor:
Alan Grant, Kelley Puckett (3) więcejKraj produkcji:
PolskaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Mucha Comics
Najnowsza recenzja redakcji
"Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale" to wydawnictwo szczególne. Oczywiście przede wszystkim to świetny zbiór opowieści z Batmanem, ale zanim o tym, to pozwolę sobie nakreślić pewne tło historyczne. Oto jeden z bardziej charakterystycznych i ciekawych rysowników superbohaterskich. Po raz pierwszy mogliśmy po polsku czytać komiks narysowany w całości przez Tima Sale'a blisko dwadzieścia lat temu („Wolverine/Gambit – Ofiary” z 1997 r.). Już wtedy był to efekt pracy ze scenarzystą Jephem Loebem - a właśnie w tym duecie Sale odniósł największe sukcesy. Zarówno w Marvelu, jak i w DC. W tym pierwszym tzw. serią „kolorową”. W Polsce znamy już z niej: „Spider-Man: Niebieski”, „Daredevil: Żółty”, niedługo ukaże się „Hulk: Szary”. W DC panowie Loeb/Sale opublikowali świetny cykl miniserii o Batmanie i okolicach (w sensie, że jedna jest o Catwoman - „Rzymskie wakacje”). I tu wszystkie tomy mamy już po polsku. A nawet więcej – bo ukazał się również „Superman: Na wszystkie pory roku”. Słowem - z Sale'em jesteśmy niemal na bieżąco, a to raczej wyjątkowa sytuacja na polskim rynku komiksowym. Jeśli szukać drugiego twórcy komiksów tak dokładnie wydawanego, przychodzi mi do głowy tylko Neil Gaiman (a to przecież scenarzysta, a nie rysownik).
I tak dochodzimy do albumu „Legendy Mrocznego Rycerza” - tomu, który zbiera to, co zostało. Bo jednak Sale współpracował nie tylko z Jephem Loebem - narysował jeszcze kilka komiksów o Gotham i okolicach. Znajdziemy tu więc kolejno: historię, w której mieszkańcy zniszczonego Arkham Asylum muszą się odnaleźć w więzieniu Blackgate pełnym „normalnych” przestępców – chyba mój faworyt (scen. Alan Grant); trzyczęściowy komiks „Ostrza”, w którym Batman musi walczyć na szpady z innym obrońcą Gotham, Cavalierem – to jedyna rzecz, która była już wcześniej po polsku w zeszytach przed laty wydawanych przez TM Semic (scen. James Robinson); kolejne trzy zeszyty „Nieudacznicy” o drugorzędnych cwaniakach z Gotham, którzy omal nie zabijają Bruce'a Wayne'a (znowu Grant); żarcik o randce Batmana z Catwoman (świetny Darwyn Cooke) i jeszcze pewien drobiazg z Jokerem (scen. Kelley Puckett). Czyli pięć historii, a do tego spora porcja świetnych okładek Sale'a do różnych batmańskich tytułów. Naprawdę dobry zbiór.
To klasyczny zbiór wymiatający wszystkie okruszki związane z danym autorem, by na jego popularności zarobić jeszcze trochę, ale przecież nie mamy nic przeciwko takim zbiorom, jeśli te okruszki są naprawdę smaczne. Tu są niewątpliwie - a sama idea, że takie albumy z okruszkami już mają sens i ukazują się na polskim rynku, to naprawdę sympatyczna sprawa.