„Legendy Mrocznego Rycerza – Tim Sale” – recenzja
Data premiery w Polsce: 14 sierpnia 2015Tim Sale to jeden z najbardziej znanych u nas rysowników przygód Batmana. Nic dziwnego, że ukazał się tom "Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale", w którym zebrano jego wczesne prace o Mrocznym Rycerzu.
Tim Sale to jeden z najbardziej znanych u nas rysowników przygód Batmana. Nic dziwnego, że ukazał się tom "Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale", w którym zebrano jego wczesne prace o Mrocznym Rycerzu.
"Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale" to wydawnictwo szczególne. Oczywiście przede wszystkim to świetny zbiór opowieści z Batmanem, ale zanim o tym, to pozwolę sobie nakreślić pewne tło historyczne. Oto jeden z bardziej charakterystycznych i ciekawych rysowników superbohaterskich. Po raz pierwszy mogliśmy po polsku czytać komiks narysowany w całości przez Tima Sale'a blisko dwadzieścia lat temu („Wolverine/Gambit – Ofiary” z 1997 r.). Już wtedy był to efekt pracy ze scenarzystą Jephem Loebem - a właśnie w tym duecie Sale odniósł największe sukcesy. Zarówno w Marvelu, jak i w DC. W tym pierwszym tzw. serią „kolorową”. W Polsce znamy już z niej: „Spider-Man: Niebieski”, „Daredevil: Żółty”, niedługo ukaże się „Hulk: Szary”. W DC panowie Loeb/Sale opublikowali świetny cykl miniserii o Batmanie i okolicach (w sensie, że jedna jest o Catwoman - „Rzymskie wakacje”). I tu wszystkie tomy mamy już po polsku. A nawet więcej – bo ukazał się również „Superman: Na wszystkie pory roku”. Słowem - z Sale'em jesteśmy niemal na bieżąco, a to raczej wyjątkowa sytuacja na polskim rynku komiksowym. Jeśli szukać drugiego twórcy komiksów tak dokładnie wydawanego, przychodzi mi do głowy tylko Neil Gaiman (a to przecież scenarzysta, a nie rysownik).
I tak dochodzimy do albumu „Legendy Mrocznego Rycerza” - tomu, który zbiera to, co zostało. Bo jednak Sale współpracował nie tylko z Jephem Loebem - narysował jeszcze kilka komiksów o Gotham i okolicach. Znajdziemy tu więc kolejno: historię, w której mieszkańcy zniszczonego Arkham Asylum muszą się odnaleźć w więzieniu Blackgate pełnym „normalnych” przestępców – chyba mój faworyt (scen. Alan Grant); trzyczęściowy komiks „Ostrza”, w którym Batman musi walczyć na szpady z innym obrońcą Gotham, Cavalierem – to jedyna rzecz, która była już wcześniej po polsku w zeszytach przed laty wydawanych przez TM Semic (scen. James Robinson); kolejne trzy zeszyty „Nieudacznicy” o drugorzędnych cwaniakach z Gotham, którzy omal nie zabijają Bruce'a Wayne'a (znowu Grant); żarcik o randce Batmana z Catwoman (świetny Darwyn Cooke) i jeszcze pewien drobiazg z Jokerem (scen. Kelley Puckett). Czyli pięć historii, a do tego spora porcja świetnych okładek Sale'a do różnych batmańskich tytułów. Naprawdę dobry zbiór.
To klasyczny zbiór wymiatający wszystkie okruszki związane z danym autorem, by na jego popularności zarobić jeszcze trochę, ale przecież nie mamy nic przeciwko takim zbiorom, jeśli te okruszki są naprawdę smaczne. Tu są niewątpliwie - a sama idea, że takie albumy z okruszkami już mają sens i ukazują się na polskim rynku, to naprawdę sympatyczna sprawa.
Poznaj recenzenta
Kamil ŚmiałkowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat