"12 małp" ("12 Monkeys") szybko rysuje obraz tego, czym nie ma być ten serial. Przede wszystkim nie jest to remake dzieła Terry'ego Gilliama, bo twórcy biorą zaledwie podstawę konceptu, dokonują zmian i szybko kierują pomysły w zupełnie innych kierunkach. Nie jest to też procedural - nie znajdziemy tu pojedynczych historii na każdy odcinek, gdyż zbudowano jeden mocny wątek na cały sezon, który już teraz wykazuje potencjał na coś bardzo atrakcyjnego. Jest w tym wiele niezłych pomysłów, które odpowiednio pokierowane mogą zaowocować czymś wyjątkowym.
Zmian w stosunku do pierwowzoru jest bardzo dużo - począwszy od podstaw fabularnych (cel cofnięcia się w czasie jest kompletnie inny), poprzez bohaterów, a skończywszy na tym, czym ten serial ma w istocie być. "12 małp" nie jest produkcją opartą na szaleństwie i dylemacie głównego bohatera, nie jest też opowieścią skupioną na znanej z filmu pladze i poszukiwaniu leku. Szybko okazuje się, że mamy do czynienia z soczystym thrillerem konspiracyjnym w otoczce science fiction. Na szczęście twórcy nie odkrywają od razu wszystkich kart, porządnie łechtając ciekawość odbiorcy i zachęcając do powrotu przed ekrany przy kolejnym odcinku.
[video-browser playlist="650365" suggest=""]
Pilot wykazuje się niezłym tempem, szybko rzuca widza w wir akcji i stara się go zaciekawić wieloma atrakcyjnymi motywami. Dużym plusem jest sposób opowiadania historii, w której nie ma miejsca na niepotrzebne zapychacze, wszystko zazębia się dość płynnie i kieruje się w ciekawym oraz nieprzewidywalnym kierunku. Premierowy odcinek serwuje kilka zwrotów akcji, które szybko mogą zmienić podejście do tego serialu ze sceptycznego w całkiem optymistyczne.
O sile "12 małp" stanowi świadomość twórców, że nie ma najmniejszej potrzeby tworzenia czegoś, co miałoby konkurować z filmem Terry'ego Gilliama. Pilot stanowi doskonałe narzędzie do naszkicowania widzom intrygi oraz do odcięcia się od pierwowzoru na wszelkie możliwe sposoby. Wychodzi to bardzo naturalnie, a zaprezentowana rozbudowa pomysłu i zasugerowane kierunku rozwoju mogą się podobać.
Zobacz również: „12 małp” – początek pilotowego odcinka
Przed obejrzeniem "12 małp" podchodziłem do tego serialu z wielką rezerwą, ale to wszystko zmieniło się po seansie. Teraz nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Niebywale pozytywna niespodzianka.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/