„Agenci T.A.R.C.Z.Y.” – sezon 2, odcinek 18 – recenzja
Im bliżej końca sezonu, tym bardziej poszczególne wątki zazębiają się w serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y.", a delikatne nawiązania do filmu "Avengers: Czas Ultrona" zwiastują kolejny pojedynek bohaterów z Hydrą.
Im bliżej końca sezonu, tym bardziej poszczególne wątki zazębiają się w serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y.", a delikatne nawiązania do filmu "Avengers: Czas Ultrona" zwiastują kolejny pojedynek bohaterów z Hydrą.
„Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” w zeszłym roku o tej porze zmuszali nas do przecierania oczu ze zdumienia, bo poziom wzrósł tak drastycznie, że trudno było w to uwierzyć. W 2. sezonie forma serialu jest od początku równa oraz wysoka i na takim pułapie utrzymuje się na niedługo przed premierą „Avengers: Age of Ultron”. Tym razem film kinowy rewolucji na małym ekranie raczej nie spowoduje, bo produkcja ABC stała się bardziej niezależna i samowystarczalna. To jednak nie powstrzymuje twórców przed inkorporowaniem do fabuły małych smaczków.
Pojawił się więc dr List, wspomniany został von Strucker, a eksperymenty Hydry na osobnikach uzdolnionych (te same, w ramach których do gry wejdą pewnie Quicksilver i Scarlet Witch) także miały swój moment. Wszystko więc zmierza do rychłego starcia naszych agentów ze złowieszczą organizacją, a to oznacza (przynajmniej tymczasowe) zawieszenie broni pomiędzy dwiema wersjami T.A.R.C.Z.Y. i zawarcie sojuszu. „The Frenemy of My Enemy” było więc swego rodzaju preludium do następnego odcinka, który zapowiada się jeszcze bardziej wybuchowo.
[video-browser playlist="687411" suggest=""]
Cieszy fakt, że w końcu jakiś sens ma obecność na ekranie Warda, który pomaga Coulsonowi jak za dawnych dobrych czasów. Nic tu jednak nie jest takie proste, a opcja wolności po wymazaniu pamięci do Granta nie przemawia. Oglądanie go znów w akcji będzie bardzo interesujące, szczególnie gdy przyjdzie mu ruszyć na wspólną misję choćby z Melindą.
Historię Skye śledziło się w ostatnich tygodniach jak jej własny spin-off, dość oderwany od całej reszty wątków. Na szczęście opuściliśmy na chwilę górską kryjówkę Inhumans i przenieśliśmy do obskurnego budynku w Milwaukee, gdzie wszystkie strony spotkały się w finałowym akcie odcinka, aby trochę powalczyć i postrzelać. Dziewczyna dowiedziała się nieco więcej o swojej przeszłości i – o dziwo – zacieśniła relacje z ojcem. Bałem się, że po odnalezieniu ukochanej Daisy przez Cala scenarzyści pozbędą się tego bohatera (a tym samym Kyle’a MacLachlana), nie mając pomysłu na jego opowieść (w końcu w ostatnim czasie tylko siedział zamknięty w pokoju). Wygląda jednak na to, że pan doktor jeszcze trochę tu namiesza.
Czytaj również: Czy agent Coulson żyje w „Avengers: Czas Ultrona”?
„Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” to wciąż kawał dobrej rozrywki i w tych finałowych odsłonach raczej już to się nie zmieni. Kolejna ma być też swego rodzaju wprowadzeniem do kolejnych "Avengers", co dla fanów będzie na pewno dodatkową gratką. Ciekawe, w jaki sposób obie produkcje zostaną powiązane.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat