Aleja tajemnic: Nie obronisz się podróżą – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 12 stycznia 2016John Irving jest sławą samą w sobie, nigdy nie zawodzi. Zawsze zapewnia inteligentną rozrywkę na najwyższym poziomie, pełną życiowej mądrości, wciągającą, chociaż czasem nieco senną fabułę, rozbudowane dialogi, przewrotne zwroty akcji i kontrowersyjne tematy. Niektórzy twierdzą, że Irving wciąż pisze tę samą powieść, zmieniając jedynie scenografię, ale nie jest to zarzut, a pewnego rodzaju komplement.
John Irving jest sławą samą w sobie, nigdy nie zawodzi. Zawsze zapewnia inteligentną rozrywkę na najwyższym poziomie, pełną życiowej mądrości, wciągającą, chociaż czasem nieco senną fabułę, rozbudowane dialogi, przewrotne zwroty akcji i kontrowersyjne tematy. Niektórzy twierdzą, że Irving wciąż pisze tę samą powieść, zmieniając jedynie scenografię, ale nie jest to zarzut, a pewnego rodzaju komplement.
Avenue of Mysteries nie jest tu wyjątkiem. Po raz kolejny mamy do czynienia z bohaterem pisarzem, mającym za sobą trudne dzieciństwo (wątki autobiograficzne zawsze pozostają mocną stroną autora, chociaż Irving nie dorastał na wysypisku śmieci w Meksyku), motywem podróży, oryginalnym środowiskiem (wysypisko, sierociniec, cyrk), pochwałą kobiecości (bo to kobiety czytają książki), poszukiwaniem własnej tożsamości czy nawiązaniami do środowisk LGTB, groźnych zwierząt (lwy i zdziczałe psy) oraz religii. Jednak w najnowszej powieści Irvinga jest więcej oniryzmu, realizmu magicznego, fantastyki (jakkolwiek by tego nie nazwać), co widać w postaci siostry głównego bohatera - dziewczynki potrafiącej czytać w myślach, a czasem przewidzieć przyszłość, przeszłych wydarzeniach z Matką Boską z Guadalupe i teraźniejszych wydarzeniach w Indonezji, które co prawda można by częściowo złożyć na karb leków branych przez Juana Diego. I o wiele więcej religii z jej wpływem na ludzi, błędami i wypaczeniami.
Historia toczy się dwutorowo, przeskakując z dzieciństwa głównego bohatera Alei tajemnic na jego współczesność, naszpikowaną dysputami o religii, złych i dobrych wspomnieniach i życiu. Juan Diego to człowiek po przejściach, znerwicowany, okaleczony, niepewny tego, kim naprawdę jest. Urodzony w Meksyku w biedzie, poniżeniu i wśród wypaczonej religii, naturalizowany w Stanach, gdzie został uznanym pisarzem, wyrusza na wyprawę na Filipiny, ścigany wspomnieniami duchów z przeszłości oraz spotkaniem dwóch tajemniczych kobiet, matki i córki, które chyba nie do końca są tymi, za które się podają.
Najbardziej fascynującą część powieści stanowią retrospekcje z dzieciństwa Juana Diego - specyficzna meksykańska kultura, tradycje, jezuici, wierzenia, uwielbienie dla posągów Matki Boskiej (zwłaszcza tej z Guadalupe) i czytająca w myślach, ale niezrozumiale przemawiająca siostra, światy wysypiska śmieci, sierocińca i cyrku. Wspomnienia przeplatają się z podróżą pisarza na Filipiny, również pełną niedopowiedzeń i zagadek. Aleja tajemnic Irvinga jest przypowieścią o życiu i – jak się z czasem okazuje – śmierci. Doskonałą przypowieścią.
Czytaj także: John Irving - oscarowy opowiadacz
Do tego wydanie najnowszej powieści Johna Irvinga, przygotowane przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, jest klasyczne, eleganckie, z dobrym tłumaczeniem Magdaleny Moltzan-Małkowskiej (powieści z wyższej półki wymagają dobrych tłumaczeń) i interesującą okładką opracowaną przez Joannę Strękowską. Nic, tylko po nie sięgnąć.
Poznaj recenzenta
Monika KubiakKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat