Assassin's Creed: Valhalla. Zapomniane mity - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 6 grudnia 2023Powracamy do świata gry Ubisoftu. Tym razem na tapet wzięto jednak fantastyczno-mitologiczną stronę uniwersum.
Powracamy do świata gry Ubisoftu. Tym razem na tapet wzięto jednak fantastyczno-mitologiczną stronę uniwersum.
Assassin's Creed Valhalla. Zapomniane mity to kolejna okazja do poszerzenia wiedzy na temat świata gry z 2020 roku. Wcześniejsze komiksy poruszały – w mniejszym lub większym stopniu – tematy związane z Klanem Kruka, a tym razem dostajemy opowieść związaną z fabularnym dodatkiem Świt Ragnaroku. Konkretnie mówiąc, Zapomniane mity to prequel tego rozszerzenia. Scenarzysta Alexander Freed w centrum tej historii zdecydował się umieścić Baldra, a więc postać dobrze znaną fanom nordyckiej mitologii. To syn Odyna i Frigg, a przy tym również bóg światła i ulubieniec pozostałych Asów. Warto zaznaczyć, że tutaj zdecydowanie bliżej mu do tego, co przedstawiono właśnie w mitach, a nie do wersji z gry God of War z 2018 roku.
Powiedzieć, że sytuacja, w której znalazł się Baldr, nie jest godna pozazdroszczenia, to jak nic nie powiedzieć. Otóż Svartalfheim i Muspelheim, czyli dwa z Dziewięciu Światów (odpowiednio: kraina krasnoludów i królestwo ognia), szykują się do wojny. Brutalne rozstrzygnięcie konfliktu wydaje się nieuniknione, a potężny Surtr i armia ognistych olbrzymów są gotowi na wszystko. Baldr, jak na boga dobrego i sprawiedliwego przystało, zamierza powstrzymać rozlew krwi za wszelką cenę. Nawet jeśli oznaczać to będzie konieczność poproszenia o pomoc Lokiego. Pozostaje tylko jedno pytanie – czy bóg kłamstw jest godny zaufania, zwłaszcza w tak istotnej sprawie?
Relacja łącząca Baldra i Lokiego jest przedstawiona w interesujący sposób. Sprawiają oni wrażenie dwóch stron tej samej monety i przez dłuższy czas trudno przewidzieć, jak to wszystko się rozwinie. I choć znajomość mitologii nordyckiej pozwala domyślić się, w jaką stronę zmierzać będzie fabuła, to Freed postanowił zaskoczyć czytelnika i wprowadził pewne zwroty akcji. Dzięki temu nie ma się wrażenia powtórki z rozrywki i z zaciekawieniem pochłania się kolejne strony. Pomaga w tym również fakt, że scenarzysta w bardzo zgrabny sposób uszył całą historię. I mimo dość krótkiej formy (to zaledwie kilkadziesiąt stron) dobrze sprawdza się to jako w pełni samodzielne dzieło. Na dobrą sprawę nie trzeba nawet być fanem serii Assassin's Creed, by wszystkie te wydarzenia zrozumieć. Nie ma żadnych wzmianek o Isu, artefaktach czy technologiach pozwalających odtwarzać wspomnienia przodków sprzed setek lat, a sami asasyni zaliczają jedynie niewielkie cameo.
Zapomniane mity to kolejny komiks na podstawie gier Ubisoftu, który cechuje miła dla oka kreska i doskonale dobrane kolory – dobrze oddające zarówno skandynawski chłód, jak i ognie Muspelheimu. Martin Tunica (rysunki), Michael Atiyeh (kolory) i Rafael Sarmento (okładka) wykonali kawał dobrej roboty, choć oczywiście nie wszystkie kadry trzymają równie wysoki poziom i zdarzają się takie, w których da się dostrzec spore uproszczenia.
Assassin's Creed: Valhalla. Zapomniane mity to lektura lekka i przyjemna. Czy potrzebna? To już zupełnie inne pytanie. Odniosłem wrażenie, że komiks nie wniósł zbyt wiele do tego uniwersum. Fakt, że premiera gry miała miejsce ponad 3 lata temu, sprawia, że nowym tytułem prawdopodobnie zainteresuje się jedynie garstka graczy.
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat