Batman. Detective Comics. Tom 1: Mitologia - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 15 lipca 2020Najnowszy tom w ramach Batman Detective Comics zawiera jedną z najciekawszych historii o Człowieku- Nietoperzu ostatnich lat.
Najnowszy tom w ramach Batman Detective Comics zawiera jedną z najciekawszych historii o Człowieku- Nietoperzu ostatnich lat.
Album ma intrygujący tytuł Mitologia, choć jednocześnie informacja, że jest to tom z numerem jeden, wprowadza w chwilową konsternację. Przecież ledwie parę miesięcy temu ukazał się dziewiąty tom Batman Detective Comics Dwa oblicza Two -Face’a, tyle że było to jeszcze w ramach DC Odrodzenie. Od Mitologii mamy zatem kolejny, nowy start, co trochę dziwi, bo obejmuje tomy 994-999, czyli tuż przed jubileuszowym wydawnictwem, świętującym tysięczny tom serii. To jednak tylko techniczno-wydawnicze szczegóły. Ważne, że broni się tu sama historia.
Za jej sterami stoją raczej mało rozpoznawalny u nas i znany głównie z runu Supermana z DC Odrodzenia scenarzysta Peter J. Tomasi oraz rysownik Doug Mahnke, który nie zamierza tu z niczym eksperymentować, dając obraz Batmana zgodny z kanonem graficznym ostatnich lat w DC Comics. Najbardziej wyróżniają się tutaj okładki dwóch zeszytów - nieco surrealistyczna z ostatniego i symboliczna dla opowiadanej historii z pierwszego zeszytu, która jest równocześnie frontową grafiką albumu. Widzimy na niej Batmana próbującego wyrwać się dwóm uczepionym do niego postaciom, których tożsamość powinniśmy odgadnąć po dokładniejszym się im przyjrzeniu. Jeśli nie odgadniemy, to odpowiedź znajdujemy dość szybko w albumie - to Martha i Thomas Wayne, rodzice Batmana. Choć też nie do końca, bo już w samej fabule są to dwie niezidentyfikowane ofiary z pietyzmem ucharakteryzowane na tych dwoje. Oto początek nowej, detektywistycznej zagadki, w której nieznany przeciwnik atakuje tych wszystkich, którzy przyczynili się do przemiany Bruce’a Wayne’a w Batmana.
Na pierwszy rzut oka nie jest to jakiś specjalnie oryginalny pomysł, zagadka jak wiele innych, z którymi Batman musiał sobie poradzić. Ale im dalej w las, tym bardziej ta historia staje się mroczna i tym ciekawsza robi się relacja między głównym bohaterem, a jego synem Damianem, który odgrywa tu istotną rolę. Jej rozwiązanie zaś sprawia, że mimowolnie kiwamy z uznaniem głową nad pomysłowością scenarzysty, który poruszając się w dobrze nam znanych schematach, dał w końcowym efekcie wcale nie schematyczne zwieńczenie tej historii.
Na pewno istotny jest tu sam tytuł, który z kolejnej zagadki do rozwiązania przeprowadza samego bohatera i czytelników przez kolejne etapy drogi, która z osieroconego chłopca stworzyła obrońcę Gotham. Tak, to już przecież popkulturowa mitologia pełną gębą, czyniąca z Batmana prawdziwie ikoniczną, powszechnie rozpoznawaną postać. Tym tematem, który ma za zadanie usankcjonować uniwersalny mit Człowieka-Nietoperza zajmuje się od lat Scott Snyder, szczególnie w ambitnie pomyślanej, epickiej serii Wieczny Batman, w której chciał dotrzeć do sedna tej postaci i w pełni uchwycić jej esencję. To, na co potrzeba było Snyderowi pięćdziesięciu dwóch zeszytów, Tomasi dokonał z pisarską gracją w sześciu.
Nie potrzeba było żadnego bombastycznego tytułu, wystarczyło napisać wprost, o co się rzecz rozchodzi - o mitologię. W środku czekała na nas wcale nie sztucznie przedłużana, sześcioczęściowa historia, w której dostaliśmy esencję popkulturowego mitu i razem z głównym bohaterem odbyliśmy fascynującą podróż do sedna jego osobowości, której źródłem jest kwestia ceny, jaką ponosi się za bycie stuprocentowym superbohaterem. Jak się okazuje, nie trzeba wcale się rozpędzać i niepotrzebnie rozdmuchiwać opowieści próbując uzyskać pożądany efekt. Czasami wystarczy mniej, by osiągnąć więcej.
Poznaj recenzenta
Tomasz MiecznikowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat