„Brooklyn 9-9”: sezon 2, odcinek 12 – recenzja
"Brooklyn 9-9" powraca po świątecznej przerwie i przypomina widzom, dlaczego ten serial jest tak dobry i zabawny.
"Brooklyn 9-9" powraca po świątecznej przerwie i przypomina widzom, dlaczego ten serial jest tak dobry i zabawny.
"Brooklyn 9-9" ("Brooklyn Nine-Nine") tym razem w pełni skupia się na prywatnym życiu, pokazując bohaterów w imprezowym szale, chcących odreagować stresy trudnej i wymagającej pracy. To pozwala zobaczyć większość ulubieńców w zupełnie innym świetle, ponieważ są stawiani w sytuacjach codziennych i czasem całkiem zabawnych.
Rozśmieszyć mógł wątek Amy Santiago, która zachowuje się specyficznie pod wpływem alkoholu. Pomysłowo to rozegrano, idąc delikatnie w skrajność i komiczne momenty. Jednocześnie wykorzystano ten motyw do czegoś głębszego, bo rozbudowano nim relację Amy z Giną, która do tej pory nie była prawie w ogóle eksploatowana. Widać tym samym, dlaczego ten serial staje się taki wyjątkowy - relacje pomiędzy bohaterami są prawdziwe, wiarygodne i ciągle się rozwijają, tak jak same postacie, a to wszystko jest posypane szczyptą humoru.
[video-browser playlist="650031" suggest=""]
Jasnym punktem odcinka jest oczywiście Holt, który dzięki wrażliwej duszy Peralty wpada na imprezę swojej załogi. Zabawowy Holt jest taki, jak mogliśmy oczekiwać - szalenie sztywny i tym samym przekomiczny. Jego opowieści zanudzające kompanię i psujące im każdy kolejny etap misternie zaplanowanego dnia coraz bardziej się sprawdzają. Wiadomo było, że plan dwóch imprez nie wypali i ostatecznie doprowadzi to do sytuacji kulminacyjnej, w pewnym stopniu istotnej dla fabuły. Końcowe sceny z Holtem w swoim stylu śmiejącym się z samego siebie pokazują dojrzewanie tego bohatera i zarazem świetnie bawią.
Rosa również miała w tym odcinku swoje 5 minut. W końcu obserwujemy ją w kompletnie nowej dla niej sytuacji: w związku z mężczyzną. Twórcy świetnie wykorzystują jej charakterystykę i specyficzność, by z banalnego motywu wysyłania sobie czułych SMS-ów zrobić element śmieszny i pokazujący nam to oblicze bohaterki. Wątek jej romansu z krewniakiem Holta może z czasem stać się atrakcyjnym punktem tego serialu.
Zobacz również: Pełny zwiastun powrotu „Outlander” i nowe informacje
"Brooklyn 9-9" bawi umiarkowanie w tym odcinku, nie pozwalając zapomnieć o najważniejszych zaletach serialu: emocjach, rozwoju postaci i dobrym humorze.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat